W czwartek 6 czerwca media obiegła bardzo smutna informacja. Najpierw serwisy informowały, że 21-letni żołnierz, który został raniony na granicy polsko-białoruskiej jest w stanie śmierci klinicznej. Później przyszła informacja o jego śmierci. Wiadomo już, kiedy zostanie pochowany.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Żołnierz Mateusz Sitek nie żyje. Wiadomo, kiedy i gdzie zostanie pochowany
21-latek był sierżantem 1. Warszawskiej Brygady Pancernej. Na granicę ruszył, aby pomóc strażnikom granicznym, którzy od kilku lat odpierają naciski ze strony nielegalnych migrantów, którzy próbują dostać się do naszego kraju z terytorium Białorusi.
W piątek 7 czerwca na oficjalnym profilu brygady w mediach społecznościowych pojawiły się informacje dotyczące pogrzebu wojskowego. Ostatnie pożegnanie będzie miało miejsce w środę 12 czerwca w miejscowości Nowy Lubiel.
"Z głębokim żalem Rodzina naszego zmarłego żołnierza zawiadamia, że uroczyste pożegnanie śp. szer. Mateusza Sitka odbędzie się w środę tj. 12.06.2024 r. o godz. 11:00 w Kościele pw. Świętej Anny w m. Nowy Lubiel. Rodzinie przekazujemy wyrazy współczucia" – poinformowano w komunikacie.
Mateusz Sitek pośmiertnie odznaczony. Decyzję podjął Władysław Kosiniak-Kamysz
Choć Mateusz Sitek był szeregowym, to wiadomo już, że pośmiertnie doczeka się awansu. Poświęcenie 21-latka zostało docenione przez ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza. To on podjął decyzję, że żołnierz zostanie awansowany na stopień sierżanta Wojska Polskiego.
To nie jedyne wyróżnienie dla młodego wojskowego. Wicepremier i szef MON postanowił go również odznaczyć.
"Świętej pamięci szer. Mateusz Sitek, zgodnie z decyzją wicepremiera, ministra obrony narodowej W. Kosiniaka-Kamysza, został pośmiertnie awansowany na stopień sierżanta Wojska Polskiego oraz odznaczony "Złotym Medalem za Zasługi dla Obronności Kraju" – poinformowała w mediach społecznościowych 1. Warszawska Brygada Pancerna.
Upamiętnienie Mateusza Sitka. Pod szpitalem zapłonęły znicze
Śmierć polskiego żołnierza poruszyła wiele osób. Internauci zaczęli skrzykiwać się w mediach społecznościowych, aby w jakiś sposób upamiętnić odejście Mateusza. W efekcie pod warszawskim szpitalem wojskowym w czwartkowy wieczór zapłonęły dziesiątki zniczy.
Obok kwiatów i lampionów pojawił się również baner z hasłem ważnym dla polskich patriotów. "Murem za mundurem" – głosi napis. Obojętnie wobec tego zdarzenia nie przeszli również politycy.
– Gdy ktoś na dzidzie umieszcza nóż i nim uderza przez płot, przez granicę państwową, w funkcjonariusza państwa polskiego, to nie jest żadnym uchodźcą, tylko jest zwykłym bandytą – stwierdził szef polskiego MSZ Radosław Sikorski. – Żądamy, aby władze białoruskie ustaliły tożsamość tego mordercy i wydały go Polsce – dodał.
– Mamy smutny dzień... Pierwszy żołnierz tej hybrydowej wojny odszedł na wieczną wartę. To dzień, w którym musimy myśleć przede wszystkim o Polsce, o bezpieczeństwie i musimy niestety myśleć także o wydarzeniach, które poprzedziły tę śmierć – mówił natomiast Jarosław Kaczyński.