Oto najgorsze buty na lato. Specjaliści ostrzegają przed fatalnymi skutkami ich noszenia

Beata Pieniążek-Osińska
25 czerwca 2024, 13:02 • 1 minuta czytania
Letnie upały dają ci się we znaki, więc szukasz wszelkich sposobów na ochłodę, w tym przewiewnych ubrań i "letnich" butów. Specjaliści nie mają wątpliwości, że wiele popularnych typów obuwia to najgorszy wybór na lato oraz istna tortura dla naszych stawów i kręgosłupa. O jakie dokładnie chodzi?
Chociaż kuszą przewiewnością, łatwością zakładania oraz milionem wzorów i kolorów pasujących do letnich stylizacji, to te buty są "najgorsze" dla twoich stóp. Rex Features/ East News

"Zdobią" latem wiele stóp zapewniając przewiewność i łatwość wkładania oraz zdejmowania. Mają też jednak wiele minusów i to takich, które mogą wpływać na twoje zdrowie. Mowa o japonkach i klapkach.


Noszone zbyt długo i zbyt często, negatywnie odbijają się na kondycji twoich stóp, ale też całego ciała.

Ci, którzy wybierają klapki, zazwyczaj pochylają ciało lekko do przodu, ciągnąc za sobą stopy.

"Żeby ich nie zgubić, starają się przytrzymać 'obuwie' palcami, które wykonują dodatkową pracę: ściskają się i podwijają, żeby przenieść podeszwę z miejsca na miejsce"- wyjaśniają eksperci z Centrum Podologicznego.

Brak ochrony przed urazami

Klapki chronią właściwie tylko stopę przed skaleczeniem, a nie zabezpieczają najbardziej skomplikowanego stawu twojego układu ruchu. Chodzi oczywiście o staw skokowy, zwany potocznie kostką.

Japonki i klapki nie dość, że nie dają mu zabezpieczenia, to wręcz narażają na niestabilność, a to skończyć się może poważnym urazem, jak np. skręcenie czy zwichnięcie.

Ponadto, noszenie klapek zwiększa ryzyko potknięcia się. A wówczas - jak piszą eksperci z Centrum Podologicznego - "mózg – zamiast uruchomić odruch odzyskiwania równowagi – skupia się na kurczowym przytrzymaniu podeszwy".

Obciążenie dla mięśni, stawów i nerwów

Kolejny argument przeciwko noszeniu klapek dotyczy pogłębiania i przyspieszania rozchodzenia się kości śródstopia.

"Stopy muszą przecież przenieść podeszwę z miejsca na miejsce, a wtedy mięśnie rozszerzają się poprzecznie, by zwiększyć powierzchnię biorącą udział w tej czynności. Zależnie od miejsca umocowania paska od klapek, palce muszą się albo rozczapierzyć, albo mocno zacisnąć" - opisują specjaliści.

Takie ruchy powtarzane tysiące razy w ciągu dnia prowadzą do skrócenia rozcięgna podeszwowego, skrócenia ścięgien i mięśni stawu skokowego.

Mówiąc prostszym językiem, prowadzi to do nadwyrężania, a przez to osłabienia mięśni i ścięgien stopy. Może to spowodować deformacje stopy i palców lub pogłębić te już istniejące. W klapkach to nie buty służą stopom, ale stopy butom.

"Istna tortura"

Stopy stanowią podstawę dla całego układu kostno-szkieletowego. Specjaliści odwołują się do badań sprzed kilku lat, gdy naukowcy z Uniwersytetu Auburn w Alabamie stwierdzili, iż "spazmatycznie zagięte palce próbujące przytrzymać klapki, mogą być powodem bólu stóp, nóg, a nawet całego kręgosłupa".

Eksperci stawiają klapki na równi z butami na wysokim obcasie, jako "istną torturę" dla stóp, ale też dla całego układu ruchu.

O ile przejście od leżaka nad hotelowym basenem do pokoju czy wyjście na ogród w klapkach "ujdzie" ci na sucho, to chodzenie w klapkach cały czas może źle się dla ciebie skończyć.

Deformacje palców

W trakcie "przetaczania stopy" podczas chodzenia, buty powinny trzymać się pięty. W klapkach oraz japonkach, gdy tylko jeden bądź dwa paski przytrzymują podeszwę przy stopie, jest to raczej trudne, a wręcz niemożliwe do osiągnięcia.

Jednak nasze palce automatycznie starają się zrobić wszystko, aby ten stan osiągnąć. Zaciskają się więc bardzo mocno i nienaturalnie, co powoduje przykurczanie się ścięgien palców.

Efektem systematycznego noszenia klapek mogą być trwałe deformacje palców. Najczęstszymi są palce młotkowate lub krogulcze (szponiaste).

Nie chodzi tylko o wygląd, ale towarzyszący takim zmianom ucisk, szczególnie przy noszeniu zakrytego obuwia. Częściej tworzą się też wówczas bolesne modzele czy odciski

Co zamiast klapek?

Jeżeli nie wyobrażasz sobie chodzenia latem bez odkrytych butów, to zdrową alternatywą dla klapek będą sandały. Najważniejsze jest dobranie ich w odpowiednim rozmiarze, a tu liczy się zarówno długość, jak i szerokość.

Istotne jest także, aby podeszwa zginała się co najmniej w miejscu, gdzie znajdują się główki kości śródstopia. Wybierz też buty z dobrej jakości materiałów, co pozwoli ci uchronić się np. przed nadmiernym poceniem się stopy czy grzybicą.

Człapanie i klapanie

Jeżeli nie przekonały cię argumenty o zdeformowanych stopach i potencjalnym bólu, to może zadziała taki, że w klapkach nie chodzisz, ale... człapiesz.

Dla niektórych, w przypadku klapek, najtrudniejszy do zniesienia może okazać się też dźwięk towarzyszący noszeniu tego typu obuwia. Chodzi o dźwięk stopy odbijającej się o podeszwę, czyli tzw. klapanie.