Policjantka Polka zginęła w USA. Rodzina prosi o pomoc ws. sprowadzenia jej ciała
Emilia Rennhack w wieku 12 lat wyjechała z Polski do Stanów Zjednoczonych. W 2018 roku ukończyła akademię policyjną. Służyła w 102 posterunku w Queens w Nowym Jorku w wydziale ds. przemocy domowej.
Policjantka Polka zginęła w Nowym Jorku
W zeszłym roku wyszła za mąż za kolegę z NYPD, który pracuje na tym samym posterunku.
30-letnia Emilia zginęła 28 czerwca. Była po służbie. Przebywała wówczas w salonie kosmetycznym Hawaii Nail & Spa w Deer Park, kiedy w budynek wjechał 64-letni Steven Schwally.
Mężczyzna był pod wpływem alkoholu i jechał za szybko. Policji powiedział, że zanim wsiadł za kółko, wypił 18 piw. W tym wypadku zginęło oprócz Polki trzy osoby, a kolejnych dziewięć zostało rannych.
Trwa zbiórka, aby sprowadzić ciało Polki do kraju
Polkę we wzruszającym poście pożegnali koledzy. "Stowarzyszenie Pułaski NYPD łączy się w cieniu tragedii śmierci policjantki Emilii Rennhack (z domu Kowalczyk), której nagłe odejście z tego świata pogrążyło nas w głębokim szoku i smutku. W takim czasie słowa często nie oddają głębi emocji, ogromu naszej straty i ogromnego poczucia niedowierzania, które towarzyszą niespodziewanemu pożegnaniu" – napisali na Facebooku przedstawiciele NYPD Pulaski Association.
Kobieta zostanie pochowana w Polsce. Tutaj mieszkają jej rodzice. Obecnie trwa zbiórka pieniędzy na sprowadzenie jej ciała do kraju.
"W tym trudnym czasie jednoczymy się i mamy nadzieję, że Wy również to zrobicie, aby wesprzeć rodzinę Carla i Emilii w pokryciu nieoczekiwanych wydatków pogrzebowych, pomóc im w podróży do Polski, aby rodzina i przyjaciele Emilii w Polsce mogli pożegnać się i uczcić jej pamięć w miejscu, które nazywała domem" – czytamy w opisie zbiórki.
Czytaj także: https://natemat.pl/561437,smierc-policjanta-w-slupsku-prokuratura-przekazala-nam-nowe-informacje