A jednak się przeliczyli. Konsternacja po ogłoszeniu wyników wyborów we Francji

Łukasz Grzegorczyk
07 lipca 2024, 20:24 • 1 minuta czytania
We Francji zakończyła się już druga tura wyborów parlamentarnych. Wygląda na to, że wygrała lewicowa koalicja Nowy Front Ludowy. Jeśli ten rezultat się potwierdzi, będzie zupełnie inny niż wskazywały przedwyborcze sondaże. I oznaczałby porażkę Marine Le Pen i jej Zjednoczenia Narodowego.
Są już wyniki exit poll po drugiej turze wyborów we Francji Fot. Sebastien Courdji/Xinhua News/East News

Według sondażowych wyników exit poll Nowy Front Ludowy uzyskał od 175 do 205 mandatów poselskich. Na drugim miejscu wylądował obóz Emmanuela Macrona – zdobyli od 150 do 175 mandatów.


Zjednoczenie Narodowe na trzecim miejscu uzyskałoby maksymalnie 150 mandatów poselskich. Trzeba zaznaczyć, że to wstępne wyniki, bowiem spływają kolejne sondażowe dane, które pokazują sprzeczne rezultaty.

Druga tura wyborów parlamentarnych we Francji. Są pierwsze wyniki exit poll

Jak zaznacza BBC, bloki lewicowe i centrowe nadały priorytet blokowaniu Zjednoczenia Narodowego i ta strategia najwyraźniej zadziałała. "Mimo to RN znacznie zwiększyło swoją reprezentację w parlamencie: szacowane wyniki są jedynie porażką w odniesieniu do głosów o miażdżącym zwycięstwie, którego wielu się spodziewało" – czytamy.

Wymowne były też pierwsze reakcje ze sztabu partii Marine Le Pen. Kilka sekund po tym, jak na ekranie wyświetliły się sondażowe wyniki, między uczestnikami wciąż panowała cisza. Po chwili dało się usłyszeć nieśmiałe oklaski, ale było już jasne, że rezultat jest znacznie poniżej oczekiwań.

Wyjaśnijmy, że Marine Le Pen to niekwestionowana liderka francuskiej skrajnej prawicy. Twarz Zjednoczenia Narodowego, z którą raczej nigdy nie przestanie się kojarzyć. Od 2022 roku oficjalnie nie jest już jednak przywódczynią partii – ustąpiła, gdy postanowiła ubiegać się o prezydenturę Francji, ale zachowała w niej kontrolę, nieformalnie kieruje partią i jest jej liderką w parlamencie.

Jak pisała w naTemat Katarzyna Zuchowicz, Jordan Bardella to od 2022 roku lider Zjednoczenia Narodowego i teoretycznie ma swoje pięć minut. W praktyce 7 lipca prawdopodobnie będzie mu się teraz kojarzył z dotkliwą porażką. – To są kamienie węgielne jutrzejszego zwycięstwa – zapewniał w pierwszej reakcji na wyniki exit poll po drugiej turze wyborów.

Bardella przyznał, że rozumie "frustrację" Francuzów, ale zapowiedział: "Od miesięcy wiał wiatr nadziei i nigdy nie przestanie". – Wszystko zaczyna się dziś wieczorem – powtarzał.

Przypomnijmy też, że w wyborach do Parlamentu Europejskiego skrajna prawica zdobyła dwa razy więcej głosów niż partia prezydenta Francji, w efekcie zmusiła Macrona do rozwiązania parlamentu.

Czytaj także: https://natemat.pl/559181,kim-jest-jordan-bardella-oto-twarz-francuskiej-skrajnej-prawicy-lider-zn