Shelley Duvall nie żyje. Gwiazda filmu "Lśnienie" zmarła we śnie

redakcja naTemat
11 lipca 2024, 19:02 • 1 minuta czytania
Nie żyje Shelley Duvall. Gwiazda filmu "Lśnienie" Stanleya Kubricka zmarła we śnie. Od lat zmagała się z cukrzycą, o czym poinformował jej życiowy partner. Duvall miała 75 lat.
Shelley Duvall nie żyje. Gwiazda filmu "Lśnienie" zmarła we śnie. Fot. Warner Bros.AF Archive/Mary Evans Picture Library/East News

Amerykańskie media podają, że Shelley Duval zmarła we śnie w swoim domu w Blanco w Teksasie z powodu powikłań wynikających z cukrzycy. Poinformował o tym Dan Gilroy, jej partner życiowy, z którym była przez ponad 30 lat.


Shelley Duvall nie żyje. Gwiazda filmu "Lśnienie" zmarła we śnie

Moja droga, słodka, cudowna partnerka życiowa i przyjaciółka nas zostawiła – powiedział Gilroy. – I dodał: – Za dużo cierpienia było ostatnio, teraz jest wolna. Odleć, piękna Shelley.

Aktorka była znana ze swojej oryginalnej urody – szczupłej sylwetki oraz dużych, wyrazistych oczu. Duvall wyróżniła się szczególnie rolą u boku Jacka Nicholsona w horrorze "Lśnienie".

"Lśnienie" zdobyło masę pozytywnych recenzji, a sam Martin Scorsese ("Taksówkarz") nazwał arcydzieło Kubricka jednym z najważniejszych filmów swojego życia. Entuzjazmu krytyków nie podzielał natomiast Stephen King, który uważał, że reżyser przedstawił Wendy w sposób mizoginiczny. "Zasadniczo jest tam tylko po to, by krzyczeć i być głupią, a to nie jest kobieta, o której pisałem" – ocenił powieściopisarz.

Jak wyglądał jej życiorys przed tym hitem filmowym? Duvall urodziła się w słonecznym Teksasie jako córka pośredniczki w obrocie nieruchomościami i licytatora bydła. Od dziecka fascynowała się kinem i początkowo traktowała aktorstwo jako formę zabawy. Ba, nawet mama pieszczotliwie mówiła do niej per "Manic Mouse". Zanim jej dość ekscentryczny wygląd przykuł uwagę filmowców, sprzedawała najpierw kosmetyki w domu towarowym Foley's i studiowała dietetykę.

Życiorys gwiazdy "Lśnienia"

Jej życie momentalnie zmieniło kurs, gdy pewnego dnia została zaproszona na przyjęcie, na którym poznała Roberta Altmana, reżysera "Długiego pożegnania" i "MASH". Towarzyszący mu członkowie ekipy filmowej zachęcili ją do wzięcia udziału w jednym z jego projektów. Wówczas pomyślała, że "może faktycznie ma zadatki na aktorkę". Wsiadła do samolotu i nie patrząc za siebie, poleciała do Hollywood.

W 1971 roku rodzina mogła zobaczyć ją w filmach "McCabe & Mrs. Miller", "Thieves Like Us" i "Nashville" Altmana. Przez długie lata współpracowała z reżyserem i można śmiało powiedzieć, że to dzięki niemu w jej karierze nastąpił przełom. Olśniła bowiem publiczność i krytyków jako Mildred Lammoreaux w dramacie psychologicznym "Trzy kobiety", w której bezpardonowo improwizowała z kwestiami.

Shelley zainteresował się też sam Woody Allen, który obsadził ją w niewielkiej roli w słynnym komediodramacie "Annie Hall" z Diane Keaton ("Lepiej późno niż później"). Aktorka zrezygnowała z grania w filmach w 2002 roku.

Czytaj także: https://natemat.pl/496286,co-sie-stalo-z-shelley-duvall-na-planie-lsnienia-przezyla-horror