Ktoś zostawił psa w kolejce, a ten skoczył. Ustaliliśmy, czy zwierzak przeżył
O sprawie poinformował na portalu X Paweł Jańczyk, spiker na meczach reprezentacji Polski w piłce nożnej. Cytując świadków zdarzenia, poinformował, że podróżujący kolejką turyści zauważyli samotnie podróżującego psa.
Pies wyskoczył z kolejki. Nie był zabezpieczony
"Sobota, 27.07 godzina, czyli ostatnie kursy kolejki Szymoszkowej. Zjeżdżając w dół, turyści zauważyli samotnego psa podróżującego w kolejce krzesełkowej w odwrotnym kierunku, który wyskoczył z wysokości około 4/5 piętra. Właściciel psa podróżował w następnej kolejce z dwoma psami na smyczy. Wagonik nie był zabezpieczony w żaden sposób" – napisał Jańczyk.
Jak dodał, istnieją dwa sposoby na zabezpieczenie wagonika: zamykana kopuła lub pałąk zabezpieczający. Jańczyk przekazał również, że sprawa została zgłoszona na policję. "Oprócz bezmyślnego właściciela winna jest także równie bezmyślna obsługa kolejki, która dopuściła do takiej sytuacji" – podkreślił.
Portalowi Onet udało się w tej sprawie skontaktować z rzecznikiem zakopiańskiej policji asp. sztab. Romanem Wieczorkiem.
Pies przeżył skok z kolejki. Trafił do weterynarza
Policjant przekazał tej redakcji, że "tatrzańscy policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku z udziałem psa na kolejce krzesełkowej". "Nasze czynności wykonywane są pod kątem naruszenia ustawy o ochronie zwierząt" – poinformował w oświadczeniu Wieczorek.
Naszej redakcji udało się z kolei dowiedzieć nieoficjalnie, że na tę chwilę nikogo nie zatrzymano, ale policjanci ustalili, kto jest właścicielem psa i wykonują wspomniane czynności. Pies przeżył ten skok i trafił do weterynarza.
Dodajmy jeszcze, że ta kolejka krzesełkowa położona w Zakopanem na południowym zboczu Gubałówki. Dolna stacja znajduje się przy Drodze Powstańców Śląskich.
Czytaj także: https://natemat.pl/507052,tatry-dziecko-schodzi-z-gory-po-lancuchu-ogladanie-walki-napawalo-groza