Czarnecki z PiS w rękach CBA. Tuż po zatrzymaniu rozmawialiśmy z jego synem

Natalia Kamińska
11 września 2024, 18:45 • 1 minuta czytania
W środę były europoseł Ryszard Czarnecki został zatrzymany na Lotnisku Chopina. W tym samym czasie w Warszawie została zatrzymana także żona polityka Emilia H. Redakcji naTemat.pl krótko po podaniu tej informacji udało się porozmawiać z synem polityka, który skomentował dla nas zatrzymanie ojca. Nie ma on wątpliwości, iż sprawa jest motywowana politycznie.
Ryszard Czarnecki zatrzymany przez CBA. Mamy komentarz jego syna. Fot. MACIEJ KULCZYNSKI/East News

W środę po południu dowiedzieliśmy się, że europoseł PiS Ryszard Czarnecki został zatrzymany.

Ryszard Czarnecki zatrzymany przez CBA. Mamy komentarz jego syna

"Dzisiaj ok. godz. 16 na warszawskim lotnisku agenci CBA zatrzymali byłego posła do PE Ryszarda C. W tym samym czasie w Warszawie została zatrzymana jego żona Emilia H. Postępowanie prowadzone wspólnie przez CBA z wydz. zam. prokuratury w Katowicach dotyczy Collegium Humanum" – napisał w serwisie X rzecznik prasowy Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Jacek Dobrzyński.


Głos zabrała już też prokuratura. "Potwierdzam, iż Ryszard C. został dziś zatrzymany na polecenie prokuratora ze śląskiego pionu PZ PK w ramach śledztwa dotyczącego nieprawidłowości w Collegium Humanum. Szczegóły po zakończeniu czynności, w tym po przedstawieniu zarzutów" – przekazał rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak.

Przemysław Czarnecki pytany przez naTemat.pl o zatrzymanie ojca i macochy powiedział, iż jest to dla niego duże zaskoczenie. – Czekam na rozwój sytuacji. Na pewno nie jest to dla mnie sytuacja komfortowa – wskazał, dodając, iż "wszystko zależy od zarzutów, jakie będą przedstawione oraz dalszego ciągu postępowania prokuratury w tej sprawie".

Czarnecki podkreślił, że w tej chwili razi go też, że wyniku zatrzymania macochy jego młodszy brat został sam w mieszkaniu. Chłopak ma 14 lat. W chwili rozmowy mężczyzna jeszcze z nim nie rozmawiał.

Przemysław Czarnecki dla naTemat.pl: To jest sprawa czysto polityczna

Syn byłego europosła PiS zwrócił też uwagę na sposób zatrzymania. – Kolejna kwestia to sama formuła tego zatrzymania na lotnisku, przywiezienie go z Warszawy do Katowic w momencie, kiedy on leciał na konferencję międzynarodową do Azerbejdżanu – wskazał, przypominając, że jego ojciec był ostatnio w prokuraturze w Zamościu dosłownie kilkanaście dni temu, a więc w żaden sposób się nie ukrywa i jest do dyspozycji organów śledczych.

– To pokazuje złą wolę, ale też coś znacznie więcej. To jest sprawa czysto polityczna, która ma za zadanie go złamać, upokorzyć – nie ma wątpliwości Czarnecki. Jest on jednocześnie przekonany, iż prawda i tak się obroni i jego ojciec z tej sprawy wyjdzie obronną ręką.

W chwili rozmowy Czarnecki nie znał również zarzutów śledczych wobec ojca, ale użył barwnej metafory, aby skwitować działanie śledczych: – Jak znam życie, to często jest tak, że z dużej chmury, jest mały deszcz. – Jestem spokojny o tę sprawę, mimo że do końca nie wiem, jakie są zarzuty – powtórzył ponownie. Jego zdaniem jest "to po prostu jest jakaś kompletnie niepoważna sytuacja".

Z nieoficjalnych ustaleń Onetu wynika, że śledczy zarzucają małżeństwu, że zawarli z założycielem Collegium Humanum nieformalną umowę o charakterze korupcyjnym. Emilia H. miała dostać doktorat Collegium Humanum i zostać zatrudniona na tej uczelni, a Czarnecki miał zobowiązać się lobbować u władz Uzbekistanu, aby zgodziły się na stworzenie filii tej uczelni.

Sam Czarnecki na krótko przed zatrzymaniem pochwalił się zdjęciami z wyjazdu na konferencję konserwatystów z USA i Europy w Albanii.

Przypomnijmy również, że Collegium Humanum to niepubliczna menedżerska szkoła wyższa założona w 2018 roku w Warszawie. Uczelnia prowadzi filie w Rzeszowie, Poznaniu, Wrocławiu, Szczecinie, Lublinie, Kielcach, Katowicach i Gdańsku oraz za granicą.

Zaledwie dwa lata po rozpoczęciu działalności szkoła stała się przedmiotem śledztw dziennikarskich, m.in. tygodnika "Newsweek". Według ustaleń redakcji służyła do ekspresowego kończenia podyplomowych studiów MBA przez osoby związane z ówczesną partią rządzącą (PiS). Miało to umożliwić obejmowanie stanowisk w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa, która to możliwość została wprowadzona w 2017 roku przez ówczesny rząd. Więcej szczegółów jest w tym tekście.