Zełenski ogłosił plan zakończenia wojny. Zaskakujący komentarz szefa NATO

Natalia Kamińska
17 października 2024, 06:32 • 1 minuta czytania
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przestawił plan zakończenia wojny w jego kraju. Tymczasem nowy sekretarz generalny NATO Mark Rutte ocenił go jako "silny sygnał", ale, jak stwierdził, nie jest w stanie "poprzeć go jako całości".
Zełenski przedstawił plan końca wojny. Zaskakujące słowa z NATO. Fot. HANDOUT/AFP/East News

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ujawnił właśnie długo oczekiwany plan zwycięstwa, mający na celu zakończenie inwazji Władimira Putina wobec Ukrainy. Zełenski przekazał ukraińskiemu parlamentowi, że jego plan może zakończyć wojnę najpóźniej w przyszłym roku.


Plan zwycięstwa Zełenskiego zakłada pięć głównych punktów:

– Razem z naszymi partnerami musimy zmienić okoliczności, aby wojna się skończyła. Niezależnie od tego, czego chce Putin. Musimy zrobić wszystko, aby Rosja została zmuszona do pokoju – przekazał Zełenski.

Szef NATO zabrał głos ws. planu Ukrainy

Ukraiński przywódca, który nieustannie wzywa do sprawiedliwego zakończenia wojny, twierdzi, że jego plan jest potrzebny, aby zmusić Kreml do negocjacji w dobrej wierze.

Głos w sprawie planu zabrał już nowy szef NATO. – To oczywiście silny sygnał od Zełenskiego i jego zespołu, że opracowali ten plan – powiedział Mark Rutte.

Jak dodał, "to nie znaczy, że może powiedzieć, że popiera cały plan". – Byłoby to trochę trudne, ponieważ jest wiele kwestii, które musimy lepiej zrozumieć – stwierdził.

Zanim jednak pojawi się możliwość rozmów z Rosją, Ukraina ma kolejny problem. Jak informowaliśmy, Władimir Putin wniósł do rosyjskiego parlamentu projekt ustawy o ratyfikacji umowy o strategicznym partnerstwie z Koreą Północną. Umowa polega na tym, że w przypadku zbrojnego konfliktu strony zobowiązują się do wzajemnej pomocy militarnej.

Czy jednak faktycznie wojsko północnokoreańskie może zacząć walczyć na większą skalę w Ukrainie? Dla naTemat.pl scenariusz ten ocenił gen. Waldemar Skrzypczak.

Jak stwierdził, nie ma w tej chwili sytuacji, która mogła przekonać opinię publiczną do tego, że Korea Północna musi koniecznie udzielić pomocy w myśl zobowiązań wobec Rosji ws. pomocy militarnej. 

– To znaczy, że w tym momencie, jeżeli by do tego doszło, Korea staje się agresorem w stosunku do Ukrainy – czyli bierze udział w agresji i jest bandycką armią, jak armia rosyjska – tłumaczył nam wojskowy.

Czytaj także: https://natemat.pl/573373,wojska-korei-polnocnej-pojawia-sie-w-ukrainie-gen-skrzypczak-komentuje