"Nie kłam, konusie". Żenująca kłótnia byłych gwiazd TVPiS, Jakimowicz poszedł na całość

redakcja naTemat
26 października 2024, 15:45 • 1 minuta czytania
Jarosław Jakimowicz nie daje o sobie zapomnieć. Po fali pochwał pod adresem Białorusi, które zniknęły już z Instagrama, zaatakował w sieci Samuela Pereirę. To reakcja dawnego gwiazdora TVP na niepochlebny wpis o sobie autorstwa swojego byłego szefa. Jakimowicz nie gryzł się w język, a w jego wpisie pełno jest personalnych (i dość żenujących) ataków pod adresem Pereiry.
Jarosław Jakimowicz ostro odpowiedział Samuelowi Pereirze Fot. Marek Kudelki/AGENCJA SE/East News // Jacek Dominski/REPORTER // tło: Canva // grafika: naTemat

"Pożegnanie Jakimowicza to była jedna z lepszych decyzji. Nigdy jej nie żałowałem. Tyle osób w TVP wtedy odetchnęło. Czas pokazał, że miałem rację, a nie ci, co go bronili w raportach. Liczę na refleksję u kolegów, którzy do ostatniej chwili próbowali mnie odwieść od tej decyzji" – pisał kilka dni temu na X (dawnym Twitterze) Samuel Pereira, były wiceszef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej i kierownik TVP Info.


Przypomnijmy, że Jarosław Jakimowicz jeszcze niedawno był gwiazdą Telewizji Polskiej i prowadził na antenach TVP i TVP Info m.in. programy "W kontrze" i "Pytanie na Śniadanie. Extra", a także często udzielał się jako komentator aktualnych wydarzeń w programie "#Jedziemy", prowadzonym przez Michała Rachonia.

W połowie lipca 2023 roku Jakimowicz został zwolniony z TVP "w związku z licznymi przykładami nieprzyzwoitych zachowań, zwłaszcza wobec współpracujących z TVP Info kobiet".

Jarosław Jakimowicz kontra Samuel Pereira. Ostre słowa byłego gwiazdora TVP

Jakimowicz postanowił odpowiedzieć Pereirze i w piątek zamieścił na Facebooku długi, ostry i dość obrzydliwy wpis o swoim byłym szefie z TVP. Nie brakuje w nim personalnych ataków, oskarżeń i obraźliwych epitetów, a także homofobii i ksenofobii.

"Posłuchaj konusie i frajerze. Jesteś jedną z największych szui, jakie pracują w mediach. Każdy to o tobie mówi. Podstępny, podły, fałszywy, manipulant, paskowy z tvp.info" – pisał bezceremonialnie Jakimowicz.

"Ty, bliski kolega Piotra Krysiaka, który w mediach pomówił mnie o gwałt. Prokuratura przez 4 lata badała temat i stwierdziła, że to wszystko bzdury. Uczestniczyłeś też w tym? Czy to była pierwsza próba usunięcia mnie z tvp.info i zamach na stanowisko dyrektora Olechowskiego? Czy to był już element przejmowania anteny ludźmi od Karnowskich czyli wPolsce.pl? " – ciągnął były aktor i gwiazdor TVP.

"Ja sam zwolniłem się z tvp.info, a nie ty, frajer, mnie zwalniałeś. Nie kłam, konusie" – dodał Jakimowicz, nawiązując bezpośrednio do wpisu Pereiry.

Wydaje się również, że Jakimowicz poniekąd... obwinia Pereirę o przegraną PiS w wyborach. "Ty stałeś się frajerze, dyrektorem, i zacząłeś antenę zapełniać badziewiem z wPolsce.pl. Oglądalność spada, format 'W kontrze' (Jakimowicz prowadził go wraz z Magdaleną Ogórek – red). przestaje istnieć. Ale wszyscy tłuką kasę. EFEKT: betonowy przekaz, WYBORY PRZEGRALIŚMY. (...) Jesteś obrzydliwy – czytamy we wpisie.

Samuel Pereira jak dotąd nie odpowiedział na ataki Jakimowicza.

Jarosław Jakimowcz wychwalał... białoruski reżim

Wpis Pereiry o Jakimowiczu, który wywołał tak ostrą reakcję, powstał nieprzypadkowo, bo m.in. na fali kontrowersji z powodu wpisów Jarosława Jakimowicza o Białorusi.

Były aktor i prezenter pojechał na Białoruś, aby, jak wyjaśnił w sieci, "odszukać grób swojego dziadka w Grodnie i popatrzeć jak żyją ludzie i jak wygląda ulica". Oprócz Grodna odwiedził również Mińsk i Brześć, w których oglądał nie tylko zabytki i kościoły, ale również bawił się na strzelnicy.

W sieci mnożyły się pochwały pod adresem reżimu, co rozwścieczyło jego obserwujących, a od Jakimowicza odcięła się nawet Magdalena Ogórek. "Niech mi już nikt nigdy nie opowiada bredni o Białorusi" – napisał w jednym z poście na Instagramie pod wideo z flagą tego kraju. "Reżim i bida w tej Białorusi. Nic nie ma dla ludzi" – ironizował w innym miejscu.

Sprawą zainteresował się nawet MSZ. "Stosunek władz RP, w tym Ministerstwa Spraw Zagranicznych, do wszelkich form promocji lub wychwalania władz państwa, które jest w znacznej mierze współodpowiedzialne za kryzys migracyjny, jest jednoznacznie negatywny – napisało Ministerstwo Spraw Zagranicznych w oświadczeniu wysłanym portalowi Plejada.

"Potępiamy przejawy gloryfikowania władz w Mińsku, które na szeroką skalę stosuje brutalne represje nie tylko wobec własnego społeczeństwa, ale i polskiej mniejszości na Białorusi, w tym pozostającego w areszcie A. Poczobuta" – czytamy.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych podkreśliło, że nie podejmuje się oceny zachowań indywidualnych osób prywatnych". "Możemy jedynie potwierdzić, że czyjakolwiek aktywność, która koresponduje z propagandowymi celami państw jednoznacznie nieprzyjaznych Polsce, nie służy – szeroko rozumianemu – bezpieczeństwu Polski" – dodało MSZ.

Posty Jakimowicza o Białorusi zniknęły już z Instagrama.

Czytaj także: https://natemat.pl/574331,jaroslaw-jakimowicz-na-bialorusi-wychwala-rezim-magdalena-ogorek-krytykuje