MFW chce wprowadzenia kontrowersyjnego podatku. Nawet 500 zł miesięcznie za mieszkanie
500 zł miesięcznie za mieszkanie? MFW rekomenduje
Czym dokładnie jest podatek kastralny? To opłata wyliczana na podstawie wartości nieruchomości, a nie jej powierzchni (jak w przypadku obecnego systemu). W krajach, których obywatele mają obowiązek opłacania podatku kastralnego, stawki wynoszą zwykle od 0,5 proc. do 1 proc. wartości nieruchomości rocznie.
Dla właścicieli mieszkań w Polsce oznaczałoby to wielki wzrost opłat. Na przykład dla właściciela mieszkania o wartości 600 tys. zł byłoby to aż 6 tys. zł rocznie, czyli 500 zł miesięcznie.
Dlaczego temat ten znowu powrócił? Eksperci MFW w październiku analizowali politykę fiskalną Polski i uznali, że konieczne jest zwiększenie wpływów budżetowych. W tym momencie, jak wskazuje Wprost, podatek od nieruchomości generuje niewielkie dochody.
W 2025 roku właściciel 50-metrowego mieszkania zapłaci jedynie 56 zł rocznie, a posiadacz domu o powierzchni 120 m² – 124,40 zł. Wprowadzenie podatku katastralnego miałoby zwiększyć te kwoty nawet kilkunastokrotnie. Czy pomysł ten wkrótce wejdzie w życie? Warto wiedzieć, że jego wdrożenie byłoby skomplikowane. Do tego konieczne byłoby powstanie infrastruktury związanej z wycenianiem konkretnych nieruchomości, co mogłoby zająć nawet kilka lat.
Poza tym, jak zauważa portal, nie mniej ważne są względy społeczne i polityczne. Wprowadzenie takiego podatku mogłoby wzburzyć obywateli, wywołać masowy sprzeciw właścicieli mieszkań i domów.
Pojawił się również pomysł, by rząd, zamiast wprowadzania podatku kastralnego mógłby dostosować obecny podatek od nieruchomości. "Wyższe stawki dla nieruchomości wykorzystywanych w celach komercyjnych lub spekulacyjnych (np. flippingu) byłyby łatwiejsze do wdrożenia i mniej kontrowersyjne" – czytamy.
Na chwilę obecną polski rząd nie planuje wprowadzenia powszechnego podatku katastralnego, czyli opłaty od wartości nieruchomości. Wiceminister finansów oraz inne źródła rządowe jasno zaprzeczają takim zamiarom, choć temat regularnie powraca w debacie publicznej. Aktualne działania skupiają się raczej na monitorowaniu rynku nieruchomości i wprowadzaniu innych rozwiązań.