MFW chce wprowadzenia kontrowersyjnego podatku. Nawet 500 zł miesięcznie za mieszkanie

Agnieszka Miastowska
25 listopada 2024, 14:49 • 1 minuta czytania
Podatek katastralny od lat budzi kontrowersje. Naliczany byłby on od wartości nieruchomości. Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) znów włączył go do swoich rekomendacji dla Polski. Eksperci twierdzą, że taka zmiana systemu opodatkowania nieruchomości jest konieczna, by podreperować budżet państwa. Byłoby to 500 zł więcej dla właścicieli mieszkań.
Nowa opłata dla właścicieli mieszkań. Nawet 500 zł więcej Fot. ARKADIUSZ ZIOLEK/East News

500 zł miesięcznie za mieszkanie? MFW rekomenduje

Czym dokładnie jest podatek kastralny? To opłata wyliczana na podstawie wartości nieruchomości, a nie jej powierzchni (jak w przypadku obecnego systemu). W krajach, których obywatele mają obowiązek opłacania podatku kastralnego, stawki wynoszą zwykle od 0,5 proc. do 1 proc. wartości nieruchomości rocznie.


Dla właścicieli mieszkań w Polsce oznaczałoby to wielki wzrost opłat. Na przykład dla właściciela mieszkania o wartości 600 tys. zł byłoby to aż 6 tys. zł rocznie, czyli 500 zł miesięcznie.

Dlaczego temat ten znowu powrócił? Eksperci MFW w październiku analizowali politykę fiskalną Polski i uznali, że konieczne jest zwiększenie wpływów budżetowych. W tym momencie, jak wskazuje Wprost, podatek od nieruchomości generuje niewielkie dochody.

W 2025 roku właściciel 50-metrowego mieszkania zapłaci jedynie 56 zł rocznie, a posiadacz domu o powierzchni 120 m² – 124,40 zł. Wprowadzenie podatku katastralnego miałoby zwiększyć te kwoty nawet kilkunastokrotnie. Czy pomysł ten wkrótce wejdzie w życie? Warto wiedzieć, że jego wdrożenie byłoby skomplikowane. Do tego konieczne byłoby powstanie infrastruktury związanej z wycenianiem konkretnych nieruchomości, co mogłoby zająć nawet kilka lat.

Poza tym, jak zauważa portal, nie mniej ważne są względy społeczne i polityczne. Wprowadzenie takiego podatku mogłoby wzburzyć obywateli, wywołać masowy sprzeciw właścicieli mieszkań i domów.

Pojawił się również pomysł, by rząd, zamiast wprowadzania podatku kastralnego mógłby dostosować obecny podatek od nieruchomości. "Wyższe stawki dla nieruchomości wykorzystywanych w celach komercyjnych lub spekulacyjnych (np. flippingu) byłyby łatwiejsze do wdrożenia i mniej kontrowersyjne" – czytamy.

Na chwilę obecną polski rząd nie planuje wprowadzenia powszechnego podatku katastralnego, czyli opłaty od wartości nieruchomości. Wiceminister finansów oraz inne źródła rządowe jasno zaprzeczają takim zamiarom, choć temat regularnie powraca w debacie publicznej. Aktualne działania skupiają się raczej na monitorowaniu rynku nieruchomości i wprowadzaniu innych rozwiązań.