Czarzasty ma problemy ze zdrowiem. Od dwóch tygodni przebywa w szpitalu

Natalia Kamińska
12 grudnia 2024, 16:12 • 1 minuta czytania
Wicemarszałek Sejmu i lider Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty ma kłopoty zdrowotne. Polityk trafił ostatnio do szpitala. Nie wiadomo, co mu dolega, ale nie pojawi się 15 grudnia na Radzie Krajowej partii.
Włodzimierz Czarzasty z Lewicy jest w szpitalu. Fot. Filip Naumienko/REPORTER

Informacje o chorobie polityka potwierdził w rozmowie z WP rzecznik Nowej Lewicy Łukasz Michnik. – Marszałek Czarzasty od dwóch tygodni przebywa w szpitalu. Z tego powodu nie będzie mógł uczestniczyć w niedzielnej konwencji Nowej Lewicy – powiedział. – Życzymy mu jak najwięcej zdrowia – dodał przedstawiciel tej formacji.


Włodzimierz Czarzasty przebywa od dwóch tygodni w szpitalu

Nie wiadomo, co dolega politykowi. – Dolegliwości pana marszałka to jego prywatna sprawa. Proszę wszystkich o uszanowanie tej prywatności – wskazał rzecznik.

Włodzimierz Czarzasty ostatnio był aktywny w serwisie X 6 grudnia. "A co TU się stało? WIGILIA WOLNA!!!" – napisał wówczas. Od tego czasu nie dodał już żadnego wpisu.

Przypomnijmy: Czarzasty od 2016 do 2021 roku był przewodniczącym Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Z kolei od 9 października 2021 roku jest współprzewodniczącym partii Nowa Lewica (partia powstała po połączenia SLD i Wiosny).

Tymczasem 15 grudnia Rada Krajowa Lewicy zdecyduje, kto będzie kandydatem lub kandydatką tej formacji w wyborach prezydenckich.

Lewica w niedzielę wskaże, kto będzie ją reprezentował w wyborach prezydenckich

– Lewica od początku mówiła o tym, że my tego kandydata bądź kandydatkę ogłosimy w grudniu. I tak też będzie 15 grudnia. Tę decyzję podejmie Rada Krajowa partii – powiedziała pod koniec listopada w TVN24 ministra do spraw równości Katarzyna Kotula.

– Będziemy jeszcze rozmawiać o wynikach badań, które zostały przeprowadzone i o tym, kto będzie najlepszym kandydatem bądź najlepszą kandydatką. Badaliśmy konkretne osoby, które mogłyby być kandydatami w tych wyborach prezydenckich – dodała.

Polityczka też miała być sondowana ws. startu w wyborach. – Byłam jedną z osób badanych (jako potencjalna kandydatka-red.), choć nie ukrywam i mówiłam to także tutaj, u państwa, chciałabym się skupić na tym, co robię. Departament do Spraw Równego Traktowania w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów to jest ogromne wyzwanie – stwierdziła.