Władysław Kosiniak-Kamysz wezwał Koalicję 15 października do wyłonienia wspólnego kandydata na prezydenta, czym wywołał poruszenie. Do jego słów odniósł się wicemarszałek Sejmu, Włodzimierz Czarzasty, sugerując, że decyzja lidera PSL może być niepokojąca dla... Szymona Hołowni.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– Nie będzie bezpieczeństwa państwa polskiego, dopóki nie wyłonimy prezydenta, który nie będzie ani prawicowy, ani lewicowy, ale będzie wspólnotowy – powiedział szef MON podczas posiedzenia Rady Naczelnej PSL w Tarnowie.
Jego słowa wzbudziły niemałe poruszenie. Dotychczas powszechnie zakładano, że PSL poprze kandydaturę Szymona Hołowni, obecnego marszałka Sejmu i jednego z liderów Trzeciej Drogi, wspólnego projektu PSL i Polski 2050.
W poprzednich wyborach prezydenckich Hołownia zdobył trzecie miejsce, lecz oficjalnie nie ogłosił jeszcze swojej kandydatury w walce o urząd prezydenta w 2025 roku.
Kosiniak-Kamysz podkreślił również, że "jeśli prezydentem zostanie kandydat z PiS-u, to przez całą swoją kadencję będzie dążył do powrotu tej partii do władzy, a nie do odbudowy wspólnoty".
Wypowiedź wicepremiera wydaje się wyrażać obawy, że kandydat wyłoniony przez Prawo i Sprawiedliwość może zaszkodzić koalicyjnym planom na przyszłość. Dlatego też Kosiniak-Kamysz zaapelował do partnerów koalicyjnych o podjęcie wspólnych działań.
– O to chciałbym poprosić i do tego chciałbym zaprosić naszych partnerów z koalicji rządowej – z Platformy Obywatelskiej, Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050, Lewicy, żebyśmy już dzisiaj wspólnie wyłonili kandydata na prezydenta – mówił.
Czarzasty odpowiada liderowi PSL-u
Do słów wicepremiera odniósł się Włodzimierz Czarzasty. Wicemarszałek Sejmu i lider Lewicy, był gościem programu "Kropka nad i" Moniki Olejnik. Czarzasty zauważył, że stanowisko Kosiniaka-Kamysza może być niepokojące dla Szymona Hołowni.
– Myślę, że pan Hołownia powinien usiąść nad brzegiem rzeki i zapłakać w związku z tym. Do przedwczoraj pan Kosiniak, mój kolega Władek, mówił, że fajnie, żeby był jeden kandydat i żeby to był Hołownia, to ja to rozumiałem: dwóch braci w walce na polu bitewnym, stojący koło siebie, jeden drugiego popiera – skomentował Czarzasty.
Dzień, w którym Kosiniak-Kamysz zaapelował do koalicjantów, określił jako moment, w którym "jeden z braci chyba się zagubił, a drugi się popłakał". Zdaniem Czarzastego, Kosiniak-Kamysz i Hołownia mają o czym rozmawiać.
Reakcja premiera Donalda Tuska
Na apel Kosiniaka-Kamysza zareagował także premier Donald Tusk, który tego samego dnia zamieścił wpis na platformie X (dawniej Twitter), odnosząc się do sytuacji.
"Wspólna strategia Koalicji 15X na wybory prezydenckie musi być zbudowana na trzech fundamentach: partie wystawiają najlepszych kandydatów, nie atakujemy swoich w I turze, wszyscy popieramy (jednoznacznie!) tego, kto przejdzie do II tury. Wygrać utrzymując jedność – to nasz cel" – napisał premier w serwisie X (dawniej Twitter).