Ksiądz wydał wytyczne z okazji kolędy. Tę prośbę zrozumieją nawet ateiści

Agnieszka Miastowska
23 grudnia 2024, 17:53 • 1 minuta czytania
To już standard, że księża przed kolędą ogłaszają jej zasady na stronie internetowej poświęconej parafii czy Facebooku. Uwagę przyciągają więc tylko kontrowersyjne zapisy. I tak było w przypadku proboszcza z Mysłowic na Śląsku. Na stronie internetowej przekazuje, że wierni nie mają obowiązku składania ofiar, ponadto ksiądz nie chce rozmawiać z nimi m.in o polityce. Tę prośbę zrozumieją nawet ateiści. Ale to nie koniec. Ksiądz prosił, by "zachować czujność".
Ksiądz wydał wytyczne z okazji kolędy. Nawet ateiści zrozumieją Fot. Karol Porwich/East News

Ksiądz nie chce rozmawiać o polityce i każe "zachować czujność"

Nierzadko zdarza nam się pisać o księżach, którzy zachowali się skandalicznie lub przynajmniej nieempatycznie wobec swoich wiernych. Tym bardziej cieszy więc fakt, że są również duchowni, którym nie zależy na pieniądzach, a ze swoimi parafianami chcą rozmawiać o wierze, omijając tematy, które mogą łatwo skłócić ludzi.


Tak zdecydował proboszcz parafii w Mysłowicach. Wydał szczegółowe wytyczne dotyczące nadchodzącej kolędy w 2025. W komunikacie opublikowanym na stronie parafii podkreślił, że wizyta duszpasterska to ważna tradycja, ale zaznaczył, że nie interesują go rozmowy na tematy takie jak polityka czy zdrowie. – Proponujemy wybrać jeden temat do rozmowy – przekazuje ksiądz.

Podkreślił również, że ofiary pieniężne są dobrowolne i nie ma żadnych stawek. "Kolęda nie obliguje nikogo do składania ofiar pieniężnych" – czytamy na stronie. Ksiądz prosił również, by w dzień kolędy wierni zachowali czujność. O co chodzi?

"Nie chodzi o to, żeby siedzieć na klatce schodowej, wystarczy przy uchylonych drzwiach nasłuchiwać dzwonka. Jeśli ktoś ma jakieś zawiłe dojście do domu, to warto wyjść przed dom. Otwarta furtka jest wyraźnym sygnałem, że tam na kolędę czekają. Nie złośćmy się, jeśli kolęda kogoś ominie. Błędy zdarzają się wszystkim. Od razu chwyćmy za słuchawkę telefonu i próbujmy skontaktować się z kapłanem" – czytamy na stronie parafii pw. Matki Boskiej Bolesnej w Mysłowicach. Jest to ważna informacja, bo w naTemat pisaliśmy o osobach, które zostały pominięte w czasie składania wizyt przez księży. Warto wiedzieć, co w takiej sytuacji zrobić i nie zakładać złych intencji duchownego, chociaż i takie sytuacje się zdarzają...

Ksiądz się obraził i nie przyszedł na kolędę

W naTemat opisywaliśmy skandaliczną historię księdza, który obraził się i pominął mieszkanie 89-letniego wiernego. Jak to się stało? 89-letni parafianin przez dwie godziny czekał na księdza, ten jednak... ominął drzwi jego mieszkania.

Staruszek nie zaprosił bowiem księdza w taki sposób, w jaki ten sobie życzył. Nie zrobił tego przez internet, bo nie miał nawet komputera i nie był zorientowany w technologii.

Ksiądz go ominął, ale sprawę uratował arcybiskup Grzegorz Ryś. Odwiedził mężczyznę, który okazał się emerytowanym nauczycielem religii, któremu rok wcześniej zmarła żona. Obrażony przez księdza, uznał, że noga żadnego duchownego nie przekroczy jego mieszkania.

Przyjął jednak przeprosiny arcybiskupa Grzegorza Rysia, który odwiedził go po mailu napisanym przez córkę mężczyzny. – Przecież do tego człowieka to ksiądz powinien chodzić co najmniej raz na miesiąc – skomentował arcybiskup.

Czytaj także: https://natemat.pl/468587,ksiadz-sie-obrazil-i-nie-przyszedl-na-kolede-89-latka-odwiedzil-arcybiskup