Nagrała sylwestrową "apokalipsę" w sklepie. Zobaczcie sami, co ludzie zrobili z jednym warzywem

Bartosz Godziński
31 grudnia 2024, 17:23 • 1 minuta czytania
Kolejki przed świętami Bożego Narodzenia to nic w porównaniu z tym, co się dzieje w sklepach w sylwestra. Jedna z internautek pokazała, jak ludzie robią zakupy na ostatnią chwilę. Głównym pretekstem do nakręcenia filmiku było to, jak skandalicznie zachowali się klienci, gdy zabrakło marchewek.
Skończyły się marchewki w markecie. Ludzie powyciągali je więc z... zapakowanej włoszczyzny Fot. www.tiktok.com/@recklesstaxidermist

Widok pustych półek w sklepach był czymś normalnym np. na początku pandemii. Wtedy jednak naprawdę nie wiedzieliśmy, co nas czeka w przyszłości, więc robiliśmy zapasy wszystkiego. Wykupywanie papieru toaletowego stało się wręcz memem.


Przed nami jednak tylko jeden dzień świąteczny: Nowy Rok, w środę. Od czwartku, pomimo znaczącej zmiany daty, będzie jak dawniej i sklepy znów będą otwarte. Najwyraźniej jednak niektórzy z nas nie zdają sobie z tego sprawy, zapomnieli o tym, że jutro święto... albo robią domówki z rozmachem wesela.

Skończyły się marchewki w markecie, więc ludzie powyciągali je z zapakowanej włoszczyzny. "Dzicz"

Ludzie robią zakupy, jakby miał być koniec świata – mówi na poczatku filmiku wzburzona tiktokerka Aleksandra Alicja z profilu recklesstaxidermist na TikToku. Puste półki w markecie (prawdopodobnie to był Auchan) to jedno.

Problem w tym, że zabrakło marchewek, więc klienci wyciągnęli je (autorka użyła bardziej niecenzuralnego słownictwa) siłą z, uwaga, zapakowanych zestawów włoszczyzny. – Masakra, dzicz – skwitowała na koniec autorka filmiku.

Z rozdartych opakowań zabrano nie tylko marchewki, ale i pietruszkę. I teraz taka włoszczyzna najpewniej wyląduje w koszu, bo nikt nie będzie chciał kupić niekompletnego zestawu.

"Też tam byłaś w tym sklepie i też robisz tam tego dnia zakupy. Ok, może nie wyciągałaś marchewki z włoszczyzny, ale co to zmienia?", "Sylwester to najgorszy czas jeśli chodzi o zakupy", "Wczoraj dopiero w 4 sklepie znaleźliśmy ciasto francuskie", "Matko jedyna, ci ludzie to chyba szykują imprezę na 100 ludzi każdy", "A później wszystko na śmietniku", "Wszyscy muszą zrobić sałatkę gyros", "Oni po prostu nie zamawiają towaru przed końcem roku. Sama potrzebowałam marchewki, ale kupiłam całą włoszczyznę" – komentują internauci.

Na kolejnym nagraniu tiktokerka pokazała też gargantuiczne kolejki. Internauci stwierdzili, że w sylwestra są chyba nawet większe niż przed świętami. Autorka pomyślała, że to już gruba przesada i pojechała kilka kilometrów do Dino.

Dodajmy, że w sylwestra, czyli 31 grudnia, większość sklepów w Polsce będzie czynna krócej niż zwykle. Największe sieci handlowe będą działać do 18-19. 1 stycznia (Nowy Rok) także większość sklepów będzie zamknięta z powodu święta.

Wyjątkiem mogą być niektóre sklepy działające na zasadzie franczyzy, takie jak Żabka, gdzie właściciel może zdecydować o otwarciu placówki. Otwarte będą również sklepy na stacjach benzynowych oraz w miejscach takich jak dworce kolejowe czy lotniska.