Tego nie rób na cmentarzu. Grozi ci słony mandat

Jak nieraz już przypominały Lasy Państwowe, jesień to czas, gdy na cmentarzach w całej Polsce pojawiają się setki wiązanek i wieńców. Tradycja ozdabiania grobów kompozycjami na bazie gałązek jodłowych ma jednak także ciemną stronę. Wciąż duża część stroiszu dostępnego na rynku pochodzi z nielegalnych źródeł, a jego pozyskiwanie wiąże się z poważnymi szkodami w lasach.

Nielegalne pozyskiwanie stroiszu odbywa się najczęściej na młodych jodłach. Złodzieje ogołacają drzewka z niemal wszystkich gałązek, co w najlepszym przypadku powoduje wieloletnie zahamowanie wzrostu – podkreślali leśnicy w komunikatach dla mediów.

Aby ograniczyć straty, leśnicy intensyfikują działania ochronne. Prowadzone są całodobowe patrole w miejscach szczególnie narażonych na kradzieże. Leśnicy ściśle współpracują z m.in. policją czy strażą miejską. Organizowane są wspólne akcje kontrolne, obejmujące również punkty sprzedaży stroiszu, gdzie sprawdzane są dokumenty potwierdzające legalne pochodzenie oferowanego towaru.

Za kradzież stroiszu grozi mandat w wysokości do 500 zł. W wielu przypadkach sprawy trafiają także do sądu, a sprawcy muszą liczyć się z dodatkowymi konsekwencjami finansowymi i prawnymi.

Nie tylko za to grozi mandat na cmentarzu. Zgodnie z Kodeksem wykroczeń zakłócanie spokoju lub porządku publicznego, a także wywoływanie zgorszenia w miejscu publicznym, może skutkować karą grzywny sięgającą nawet 5 tys. zł. Dlatego odwiedzając cmentarze, należy pamiętać o zachowaniu powagi i szacunku należnego temu miejscu.

Podkreślmy, że cmentarz to miejsce zadumy i szacunku, dlatego obowiązują tam zasady dobrego zachowania. Należy poruszać się alejkami, zachowywać ciszę, nie siadać na nagrobkach i nie przechodzić przez groby. Śmieci wyrzucamy do wyznaczonych pojemników, a telefon warto wyciszyć. Zakazane jest spożywanie alkoholu, palenie czy głośne rozmowy.