Nieco ponad tydzień temu minęła 59 rocznica uruchomienia pierwszej elektrowni jądrowej w historii. A przynajmniej tak twierdzą niektórzy zajmujący się tym tematem.Dlaczego niektórzy? Otóż dlatego, że choć zasadniczo wiadomo, że energetyka jądrowa powstała w połowie lat 50., to do dziś nie ma jednej jedynej odpowiedzi na pytanie „kto był pierwszy”.

REKLAMA
Zagadnienie jest nieco zbliżone do dyskusji o najwyższym szczycie w Europie i podobnie jak tamto ma – przynajmniej częściowo – podłoże polityczne, choć ta kwestia jest jeszcze bardziej zagmatwana, a i pretendentów do palmy pierwszeństwa jest więcej.
Chronologicznie pierwszy raz energię elektryczną wytworzono z energii jądrowej w obiekcie, który elektrownią jądrową nazwać by było bardzo trudno. Ten pierwszy krok uczyniono 20 grudnia 1951 r. przy użyciu małego generatora zasilanego z eksperymentalnego reaktora jądrowego EBR-I znajdującego się w National Reactor Testing Station w amerykańskim stanie Idaho. Co prawda wytworzonej energii wystarczyło do zasilenia zaledwie kilku żarówek, niemniej stało się. Już dzień później zwiększono moc uzyskiwaną z reaktora do 100 kW, co wystarczało do zasilenia urządzeń elektrycznych w budynku mieszczącym reaktor (a dziś odpowiada przydziałowi mocy dla kilku mieszkań). Głównym celem EBR-I nie była jednak produkcja energii, był to reaktor badawczy nowego typu, tzw. reaktor powielający, służący do wytwarzania paliwa jądrowego z tzw. materiałów paliworodnych. Koncepcja ta, w której upatruje się odpowiedzi na wyczerpujące się zasoby tradycyjnego paliwa jądrowego – izotopu uranu 235, jest zresztą rozwijana do dziś, ale zastosowań na dużą skalę jeszcze się nie doczekała. Sam reaktor EBR-I pracował, przy czym nie bez problemów, do końca 1963 r. Więcej o instalacji można przeczytać tutaj.
Choć EBR-I w sposób jednoznaczny dowiódł, że jest możliwe wytwarzanie energii elektrycznej z energii pozyskanej w reaktorze jądrowym (co zresztą nie stanowiło żadnego zaskoczenia – reaktor jest z punktu widzenia energetyki po prostu źródłem ciepła, a z ciepła energię elektryczną ludzkość potrafiła już wytwarzać od dawna), to na pierwszą instalację od podstaw zaprojektowaną i zbudowaną w celu produkcji energii elektrycznej „z atomu” przyszło jeszcze poczekać. Powstała ona w Związku Radzieckim, w miasteczku Obnińsk, które było ówcześnie centrum radzieckiej nauki jądrowej. Zakład był jak na energetykę, nawet ówczesnych lat, bardzo niewielki – instalacja osiągała moc 6 MW, z czego 1 MW był zużywany na jej własne potrzeby, niemniej zarówno koncepcyjnie jak i konstrukcyjnie stanowiła prototyp późniejszych większych instalacji. Z konstrukcji reaktora w Obnińsku wywodziły się późniejsze niesławne reaktory typu RBMK, z których jeden uległ później katastrofie w Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej.
Budowę reaktora w Obnińsku oznaczonego AM-1 (od „Atom Mirnyj” czyli „Pokojowy Atom”) rozpoczęto na początku 1951 r. Został on uruchomiony 1 czerwca 1954 r., a pierwsza synchronizacja generatora z siecią miała miejsce 26 czerwca tego samego roku (wedle większości publikacji, choć dane Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej podają datę o dzień późniejszą). Instalacja spełniała swoją rolę jak na prototyp bardzo dobrze i była eksploatowana aż do 2002 r., choć oryginalnie planowano tylko 30 lat eksploatacji (tutaj można obejrzeć ciekawy fotoreportaż opracowany już p jej zamknięciu). Zdawałoby się, że na tym temat „pierwszej” elektrowni jądrowej można by zakończyć, jest jednak nieco inaczej i pretendentów jest więcej.
logo
Obnińska Elektrownia Jądrowa Archiwum RIA Nowosti via Wikipedia

Kolejna po Obnińsku była brytyjska EJ Calder Hall. Choć nie ulega żadnej wątpliwości, że uruchomiono ją później (uruchomienie reaktora 1 maja 1956 r., synchronizacja z siecią 27 sierpnia 1956 r.), to Brytyjczycy (i nie tylko) uznają ją za „pierwszą zawodową elektrownię jądrową” (po angielsku używając terminu „commercial”) lub „pierwszą produkującą energię elektryczną w ilościach komercyjnych”. Istotnie brytyjska instalacja była znacznie większa – stanowiły ją w sumie 4 bloki po 60 MW każdy (z tego po 50 MW oddawanych do krajowej sieci) – a więc każdy z czterech bloków był dziesięciokrotnie większy niż pojedynczy blok radziecki – i pracowała na rzecz krajowego systemu, podczas gdy obnińska przede wszystkim zasilała własny ośrodek. Ta instalacja pracowała do 2003 r., także stanowiąc dowód długowieczności reaktorów jądrowych, która przekroczyła zamierzenia konstruktorów.
Niemniej i to jeszcze nie koniec, bo nie może być tak, żeby w jakimś obszarze i Amerykanie nie mieli swoich palm pierwszeństwa. Po pierwsze zatem 17 lipca 1955 r. turbina przyłączona do eksperymentalnego reaktora BORAX-III stała się pierwszą instalacją "zaspokajającą potrzeby całego miasta" z energii jądrowej. Dla zapewnienia "historycznego kroku" inne źródła zasilania miasteczka Arco czasowo odcięto.
I wreszcie jest jeszcze EJ Shippingport. Co prawda uruchomiono ją dopiero w 1957 r., ale za to, jak przekonują Amerykanie, była to pierwsza „dużej skali” elektrownia jądrowa „przeznaczona wyłącznie do celów pokojowych”. Ta skala nie była tu przesadnie ogromna – moc elektryczna brutto wynosiła 68 MW, więc niewiele więcej niż jednostek brytyjskich. Drugi argument jednak odnosi się do cech konstrukcyjnych ówczesnych reaktorów radzieckich i brytyjskich, które umożliwiały „przy okazji” (a może nawet „przede wszystkim”) produkcję plutonu na rzecz programów zbrojeniowych. W Shippingport zainstalowano natomiast reaktor wodny ciśnieniowy (PWR), który do celów zbrojeniowych jest mało przydatny (choć konstrukcja wywodzi się z kolei z programu opracowania napędów jądrowych dla Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych). Choć ta „trzecia-pierwsza” elektrownia pracowała najkrócej – wyłączono ją już w 1982 roku – to jej koncepcja okazała się najtrwalsza i najbardziej dojrzała. Rozwój reaktorów wywodzących się z konstrukcji AM-1 i Calder Hall zarzucono pod koniec lat 80., podczas gdy reaktory wodne ciśnieniowe nie tylko stanowią dziś absolutną większość wszystkich eksploatowanych na świecie (270 spośród 434), to są także nadal rozwijane i stanowią większość dostępnej obecnie na rynku oferty dla przyszłych instalacji jądrowych. Spośród 68 budowanych obecnie jądrowych bloków energetycznych w reaktory takie wyposażonych będzie aż 56. Dziś także Rosja buduje własnej konstrukcji bloki tego typu, a Wlk. Brytania przymierza się do budowy podobnych instalacji opartych o technologię francuską, wywodzącą się zresztą z amerykańskiej licencji...

------------
W oryginalnym tekście błędnie napisałem, że EBR-I powstał w Argonne National Laboratory w stanie Illinois. W rzeczywistości tam powstał tylko projekt reaktora, który fizycznie zbudowano w National Reactor Testing Station w Idaho (dzisiejsze Idaho National Laboratory). Przepraszam za pomyłkę (już poprawioną) i czujnemu Czytelnikowi dziękuję za informację.