
Mam ten niefart, że mieszkam w regionie Szampanii, którego publiczność uważa się generalnie za kostyczną i nieumiejącą się bawić. Popularne jest nawet powiedzenie, że jak tu występ ciepło się przyjmie, to będzie sukcesem w całej Francji. Christophe Maé, niedawno po raz kolejny wybrany najseksowniejszym piosenkarzem przez magazyn Glam'mag, dał doprawdy szampański koncert, który przyjęty został owacjami na stojąco. O gustach się nie dyskutuje, ale jedno jest pewne, piosenkarz ma to "coś", a jego kariera dowodzi, że na wyglądzie się nie kończy. Poznajcie bliżej muzyka, który po wyjeździe do Nowego Orleanu wrócił z jazzowo-bluesowo-soulową energią i sztabem kapitalnych amerykańskich muzyków.
