foto Federica Ferraro
Reklama.
Po starcie w Moskwie musiałam odpocząć i nabrać chęci do dalszej pracy.
Do ostatniego startu podeszłam bardzo spokojnie, jeszcze na kilka dni przed wahałam się czy w ogóle wystartować. Decyzja okazała się trafna, z czego jestem bardzo zadowolona.
Dzięki temu, że zmniejszyła się ilość treningów, mam teraz czas na zaliczenie zaległości na uczelni, jak również spotkania z przyjaciółmi. W przyszłą niedzielę pobiegnę w ColourFun na 5km, dla urozmaicenia i dobrej zabawy.
Ostatnim moim startem w chodzie będą zawody na Słowacji w Bacuchu, gdzie tak jak w Katowicach wystartuję na dystansie 10km. Pomimo tego, że trasa zawodów jest wymagająca to atmosfera i cała otoczka imprezy jest bardzo przyjemna i z miłą chęcią stanę tam na starcie.
Tym razem, króciutko ale obiecuję, że następnym razem się rozpiszę ;)
Do zobaczenia w Bacuchu :)
Pozdrawiam
Agnieszka