
W sercu Warszawy wzdłuż ulicy Puławskiej ciągnie się mur. Kolorowy, wymalowany przez grafficiarzy mur, ale co za murem, tego już sporo osób nie wie. Za murem znajduje się zupełnie inny świat. Wielki ośrodek treningowy, kilkaset koni, trenerzy, stajenni, jeźdźcy, dostawy owsa, siana, słomy. Obornik, muchy, dużo zieleni, wiejski klimat w centrum miasta. W środku życie nie jest tak kolorowe jak ten mur. Jest bieda, alkohol, przestarzała, nieodświeżana infrastruktura, problemy komunikacyjne między trenerami a Dyrekcją Toru Służewiec. Ogromna presja, nerwówka, dużo emocji, od radości po frustrację. Od szczęścia po bezradność. Miejsce tętni życiem już od wczesnych godzin porannych. Zapraszam w podróż po Wyścigach oczami trenera koni wyścigowych, trenera Macieja Jodłowskiego.
Panie trenerze. O której pan dzisiaj wstał?
Jadł pan śniadanie? Je pan w ogóle śniadania? Pytam dlatego, bo ja przed przejażdżkami nie jestem w stanie nic zjeść. Za wcześnie dla mnie.
Państwo nie wyobrażają sobie jaki to jest rodzaj wysiłku. Bo nie dość, ze jest to wysiłek fizyczny, to dodatkowo stanowi dużą trudność dla układu nerwowego. Konie wyścigowe to zwierzęta nerwowe, nieprzewidywalne. To nie taki rodzaj jazdy jak na koniach rekreacyjnych - wsiadasz, mkniesz przez las i wracasz do stajni.
Wstał pan o czwartej dziesięć, w pracy był pan o piątej, reszta przychodzi na szóstą. I tak codziennie?
I co dalej?
Znalazłam informację, że kiedyś na wyścigach nie było karuzeli.
A dlaczego? Nie potraficie zarządzać pieniędzmi?
Koń wyścigowy trenuje po to, by ścigać się w sezonie wyścigowym. Ile razy w sezonie biega taki koń?
7-8 razy, sezon trwa od kwietnia do listopada, a właściciel płaci przez okrągły rok za trening konia. Ile taki koń może zarobić dla właściciela?
Pamiętajmy o tym, że wyścigi to jest hobby i udany sezon dla konia i dla właściciela to taki, jak koń wyjdzie na zero, czyli właściciel ma zabawę... za darmo. A zdarzają się przypadki koni, które zarabiają znacznie więcej. Mam, jak wspomniałem, konia*, który wygrał Derby, zarobił dla właściciela 200 000 zł, a jeszcze ma przed sobą 2-3 starty.
Ale trafił pan na bardzo dobrego konia
Spadł pan dzisiaj z konia?
Dlatego nie jest to może dziwne, że taki jeździec dostaje tę reprymendę... Przejechał dziś pan sześć koni?
A miał pan dzisiaj jakieś przygody?
Czyli trener i pracownik maja tak naprawdę wolne miedzy 13:00 a 17:00 i po 19:00, i potem wieczorem mogą iść spać
Ale tak naprawdę cały dzień, cały tydzień, cały miesiąc, całe życie. A kiedy był pan ostatnio na urlopie?
Zakłada pan najgorsze, czy najlepsze, żeby przyciągnąć dobra energię i rozwiązanie?
*Jolly Jumper - trzyletni ogier własności pana Gawryszewskiego, Sobolewskiego i Wiśniewskiego, trenowany przez Macieja Jodłowskiego. Wywiad rejestrowany był 26.08., a 28.08 Jolly Jumper zarobił kolejne 25 000 zł.
