Reklama.
W tej sytuacji powinienem też ujawnić fakt, że w dekadzie lat 1980-tych spotkałem Lecha Wałęsę w pociągu jadącym z Warszawy do Gdyni i podarowałem mu struclę makowa, za co dostałem zdjęcie z autografem. I jakby tego nie było dość, w roku 1993 gościłem prezydenta Lecha Wałęsę na otwarciu mojej kawiarni. Zdjęcie załączam. Idę na całość. I tak mam przechlapane.
logo