Postanowiłem napisać ten tekst ponieważ wiem, że pojawiają się wątpliwości czy zapasy przyjmą się wśród polskich dzieci. Osobiście jestem przekonany, że tak. Przeczytajcie dlaczego.
REKLAMA
Problemem lekcji wychowania fizycznego w Polsce jest fakt, że dzieci (a często również rodzice) nie traktują tych zajęć na równi z innymi przedmiotami. Każdy wie jak będzie wyglądał WF, nauczyciel rzuci piłkę i gramy. Co to za różnica czy będzie o jednego mniej, czy więcej na boisku. Program takiej lekcji jest przewidywalny i nudny. Uważam, że czas go urozmaicić. Tylko wtedy skończymy z popularnymi zwolnieniami z WF-u.
W programie nauczania lekcji wychowania fizycznego brakuje sportów walki. 90% czasu zajmują gry zespołowe, w które lepiej radzą sobie dzieci szczuplejsze i szybciej biegające. Dzieci większe mogłyby wykorzystać swoje atuty właśnie w trakcie ćwiczeń na macie. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że pozornie najłatwiej jest zorganizować zajęcia podczas, których dzieci grają same w 5-cio czy 6-cio osobowych drużynach. Warto pamiętać, że treningi zapaśnicze również zakładają zaangażowanie wszystkich uczestników. Ćwiczenia odbywają się w parach równomiernie rozstawionych po całej sali. Trener pokazuje ćwiczenie, które później powtarzają dzieci, a on koryguje ewentualne błędy. Organizacja takiej lekcji jest bardzo prosta, a o ileż urozmaica program nauczania.
W komentarzach pojawiły się również obawy, że przeszkolenie takiej liczby nauczycieli jest nierealne. Nie zgadzam się z tym. Już krótki, kilkudniowy kurs pozwoli opanować podstawowe chwyty zapaśnicze. W większości technikach wykorzystujemy masę własnego ciała oraz proste prawa fizyki, które umożliwiają rzut (podstawowy rzut przez biodro, gdzie przeciwnik upada, a masa jego ciała ciągnie go w dół). Oczywiście wychodzę z założenia, że przeciętny nauczyciel jest sprawny fizycznie, potrafi zrobić przewrót w przód czy stanie na rękach. Tego bym wymagał od człowieka, który uczy moje dziecko sprawności ruchowej. Chciałbym, aby po takim kursie nauczyciel dostawał materiały z zestawami ćwiczeń dla poszczególnych grup wiekowych. Wierzę, że każdy pedagog wyposażony w taką wiedzę będzie potrafił przeprowadzić ciekawą lekcję z elementami zapasów.
Wiem, że zawsze pojawią się głosy sceptyczne. Uważam, że trzeba dyskutować, aby założenia tego projektu były jak najlepiej dopracowane. Dziękuję za Wasze opinie i zainteresowanie z jakim spotkała się nasza akcja na Facebooku.
