Dziwnie się czuję. Dziwnie chociaż wiem, że to na niby i w dodatku na jakieś dwa tygodnie.
Mała torba. Trochę ubrań oraz jakieś drobiazgi. Notes, iPad, telefon. Niewiele tego.
Artur Dębski. Współzałożyciel Ruchu Palikota. Poseł na Sejm RP VII kadencji, członek Komisji do Spraw Służb Specjalnych.
Zacząłem od biletu. Tutaj było kilka możliwości. Ceny dość zróżnicowane w przedziale 90 do 250 złotych. Jeżeli z dnia na dzień to np. z Okęcia na Heathrow około 160 zł. Nie wiem, jak to traktować, ale chyba tanio. Polski Sejm za połączenia LOT-em po kraju płaci ryczałtem 580 zł za jedno. To dopiero promocja. Tak było do niedawna. Jak jest obecnie nie wiem, ostatnio nie sprawdzałem.
Podróż można zamknąć w budżecie 100 zł po stronie polskiej (z dojazdem na lotnisko). Co po stronie brytyjskiej, okaże się. Zamierzam robić szczegółowe notatki. Jutro o 12.00 lądowanie w Stansted. To była opcja najtańsza, ale uznałem ją za najciekawszą jeżeli chodzi o to przedsięwzięcie. Jako, że palę papierosy to oczywiście karton musiałem zabrać obowiązkowo.
Jak już wcześniej napisałem, odezwało się do mnie sporo osób, które zamieszkują Wyspy Brytyjskie. Jedni mieszkają tam od kilku lat i już są zadomowieni. Przesympatyczne rozmowy za każdym razem. Żadnego protekcjonizmu i olbrzymia chęć udzielenia pomocy. Umówiliśmy się na kilka spotkań. Znam te osoby od kilku dni i z fb tylko, a rozmawiamy jakbyśmy się znali mnóstwo czasu. Po przylocie będę się musiał zalogować :) Mam dogadany jakiś pokój (bez kaucji) za około 100 funtów tygodniowo. Oczywiście na miejscu sprawdzę rożne ceny i warianty, ale już wiem, że to mniej więcej standard.
O 18.00 Janusz z Ryszardem mają spotkanie z miejscową Polonią. Oczywiście zamierzam się pojawić i zobaczyć, jak zostaną odebrani. Chcę, aby wszyscy, których spotkam, dali mi kredyt zaufania. Niech oceniają to, czego sami się o mnie dowiedzą podczas spotkań i rozmów. Relacje ze środków przekazu niekoniecznie oddają wszystko wiernie :)
Właśnie! Jeżeli ktoś z Was chciałby już poczytać co nieco o Londynie, to polecam jeden portal, który poznałem dzięki człowiekowi z Londynu - londynek.net. Bardzo wiele rożnych ogłoszeń. Mieszkanie, praca, itd. Na początek to bardzo interesująca lektura.