
Wszystko wskazuje na to, że brytyjski zespół ma nie tylko najładniejszy, ale jak na razie najszybszy bolid w stawce.
REKLAMA
Konstruktorzy McLarena uniknęli w samochodzie gwałtownego przejścia w ”kaczy dziób”, który według wielu obserwatorów nie jest zbyt ładny.
Przepisy w tym sezonie niejako wymusiły na konstruktorach taki zabieg z uwagi na wymogi bezpieczeństwa. Wymagana wysokość nosa to 550 mm (poprzednio 625 mm), co ma pomagać w rozproszeniu energii w przypadku zderzeń czołowych.
McLaren zdecydował się zaprojektować łagodny spadek przedniego nosa i jak na razie to rozwiązanie się sprawdza.
Kolejny raz obiecująco pojechał Michael Schumacher meldując się na 4 miejscu w pierwszym treningu oraz na 2 w drugiej sesji. Na jutro oraz na dzień wyścigu synoptycy zapowiadają deszcz, więc pogoda może namieszać w stawce. Wyścig i kwalifikacje zapowiadają się bardzo ciekawie.
Osobiście nie mam najlepszych skojarzeń z tym torem, od chwili śmiertelnego wypadku z 23 października 2011, w zawodach królewskiej kategorii wyścigów motocyklowych - MotoGP, w którym zginął 24 letni Marco Simoncelli – Mistrz Świata z 2008 roku w klasie 250 cc.
Ta tragedia przypomina również o wszystkich 45 zawodnikach, którzy ponieśli śmierć prowadząc bolid Formuły 1.
Blog autora: SzukamFajnejPracy.pl
