
W martwym sezonie ogórkowym media ożyły. Najpierw – i chwała im za to – namierzyły autentyczną aferę. Wywietrzyły zwierzynę, pokąsały i ostatecznie dopadły by zagryźć ją u podnóża Złotej Góry. Mimo, że próbowała się ewakuować drogą powietrzną. Społeczeństwo zawrzało. Obywatele i monitorujące organy państwa media, zmusiły do reakcji stosowne instytucje (w większości o nazwach będących trzyliterowymi skrótami), które wreszcie zareagowały. Właściwie. By jednak być sprawiedliwym należy głośno powiedzieć: najwięcej na AmberGoldGate i OLTExpressCancelled zarobiły media.
