Często spotykam się z opinią, że o ile MNiSW całkiem skutecznie wspiera uczonych zajmujących się naukami biologicznymi, informatycznymi i technologicznymi, a więc tzw. sektorem bio-info-techno, o tyle polscy humaniści są traktowani po macoszemu i najzwyczajniej w świecie nie mają za co prowadzić badań.
profesor nauk prawnych, Poseł do parlamentu Europejskiego, w latach 2007-2013 Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego
Jestem innego zdania. W ramach ustanowionego 2,5 roku temu Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki przyznaliśmy już 200 mln zł na badania ważne dla kultury i dziedzictwa narodowego, a w tej chwili uruchamiamy kolejną - trzecią już - edycję konkursów o granty. Do dyspozycji humanistów przeznaczamy kolejne 80 mln zł, dzięki którym będzie można prowadzić długofalowe prace badawcze, dokumentacyjne, słownikowe, a także zgłaszać nowatorskie projekty badawcze z zakresu szeroko pojętej współczesnej humanistyki.
O większość funduszy w nowej edycji konkursu można aplikować już dziś, natomiast konkurs związany z upowszechnieniem wyników polskich badań humanistycznych w świecie - głównie poprzez ich dobre tłumaczenia - zostanie ogłoszony nieco później, ale na pewno jeszcze w tym roku.
Żadna inna dziedzina nauki nie doczekała się takiego specjalnego wsparcia w odrębnie zdefiniowanym programie ministra. Rozumiem bowiem doskonale jak wielkie znaczenie dla dziedzictwa i kultury narodowej mają prace badawcze prowadzone właśnie przez humanistów. Rozumiem też, że badania w szeroko rozumianej humanistyce nie powinny postępować za rozwojem nauk technicznych i ścisłych, lecz powinny je wyprzedzać!
Z przyznanych do tej pory 200 mln zł udało się wesprzeć tak ważne i ciekawe projekty jak edycja krytyczna Pism zebranych Józefa Czechowicza czy pism wszystkich Bolesława Prusa, edycja „Listów do Adama Mickiewicza”, wydanie dzieł zebranych Barbary Skargi, a także np. prace nad inwentaryzacją zabytków sztuki sakralnej na ziemiach wschodnich dawnej Rzeczypospolitej czy wreszcie badania nad cenzurą wobec literatury polskiej w latach 1945-1989. To zaledwie kilka przykładów z ponad 250 projektów.
W tym roku środowisko humanistów czekają dwie istotne nowości.
Po pierwsze nie będziemy finansować monografii stanowiących przedmiot prac doktorskich czy habilitacyjnych, aby nie dublować konkursów z Narodowym Centrum Nauki (drugim ważnym źródłem grantów dla humanistów).
Po drugie - i ta zmiana jest szczególnie bliska mojemu sercu – stwarzamy dogodniejsze warunki starania się o fundusze młodym humanistom. Znosimy bowiem wymóg wykazania się dwoma wysoko punktowanymi publikacjami, co dla wielu osób u progu ich kariery naukowej stanowiło – jak się wydaje –przeszkodę nie do pokonania. Od dziś po to, by wystąpić o grant, wystarczy mieć otwarty przewód doktorski i oryginalny projekt naukowy.
Teraz ruch należy do humanistów. Wierzę, że zasypią Ministerstwo świetnymi pomysłami. Zachęcam szczególnie do aplikowania o granty młodych badaczy, bowiem jest to naprawdę świetna szansa na zdobycie środków finansujących konferencje naukowe, kwerendy w bibliotekach i pracę w archiwach, również za granicą. Jeszcze niedawno o dofinansowanie projektu naukowego ubiegał się zaledwie co dwudziesty polski naukowiec-humanista. Wierzę, że w tym roku będzie dużo więcej atrakcyjnych naukowo projektów.