
Lubię szwendać się po lasach jesienną porą i zbierać grzyby, ale dzięki „Tajemniczym życiom grzybów” austriackiego biologa Roberta Hofrichtera poważnie zainteresowałem się mykologią. „Tajemnicze życie grzybów”, najnowsza propozycja popularnonaukowa Prószyńskiego i Spółki to fascynująca wędrówka mykologiczna przez królestwo Fungi. To nie jest w żadnym wypadku kolejny leksykon czy atlas przeznaczony dla zapalonych grzybiarzy. W „Tajemniczym życiu grzybów” jest mowa m.in. o grzybach mykoryzowych komunikujących się za pomocą specjalnych substancji chemicznych z roślinami – mykologicznej sieci zwanej Wood-Wide-Web. Autor przytacza sporo ciekawostek – największe grzyby to np. opieńka miodowa znaleziona w stanie Oregon w 2000 roku czy opieńka ciemna (rekordzistka Europy) ze Szwajcarskiego Parku Narodowego. Ciekawe są tzw. grzyby radiotroficzne wykorzystujące melaninę do absorbowania promieniowania radioaktywnego np. na terenie Czarnobyla. Grzyby potrafią rosnąć na pustyniach czy obszarach geotermalnych np. w Parku Narodowym Yellowstone (grzyby ekstremofilne), a także, rzecz jasna, można je spotkać wewnątrz naszych ciał obok niewyobrażalnej ilości innych mikroorganizmów. Pleśnie znajdują zastosowanie w medycynie (pleśń Penicillum zabijająca gronkowce, co stało się zaczynem do powstania pierwszego antybiotyku: penicyliny). Niektóre grzyby potrafią w zuchwały sposób przejmować kontrolę nad mrówkami czyniąc ze swych ofiar posłuszne zombie, inne sprytnie zabijają nicienie. Śluzowce służą inżynierom jako planiści szlaków komunikacyjnych, inne grzyby oczyszczają skażone grunty z toksyn i metali ciężkich (tzw. bioremediacja).
