Zapaliliśmy 187 świec dla upamiętnienia dzieci zgładzonych przez bandytów spośród tzw. "żołnierzy wyklętych". Dlaczego 187? Wedle szacunków historyków tyle właśnie dzieci zginęło z rąk band - oddziałów nazywanych dziś Żołnierzami Wyklętymi. Prawda zamiast kultu.
Dziś rano - w Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych - we Wrocławiu działacze wrocławskiego SLD zapalili 187 zniczy dla upamiętnienia dzieci pomordowanych przez bandytów spośród tzw. "Żołnierzy Wyklętych". Dlaczego 187? Ponieważ wedle szacunków historyków - w tym z Instytutu Pamięci Narodowej - tyle właśnie dzieci zginęło z rąk bandytów spośród "żołnierzy wyklętych" w latach 1944 - 1948.
Żołnierze niektórych oddziałów zaliczanych dziś do tzw. „żołnierzy wyklętych” dopuścili się czynów okrutnych i zbrodniczych, mających w niektórych przypadkach „znamiona ludobójstwa” – co w przypadku oddziału „Burego” oficjalnie stwierdził IPN.
Akcje odwetowe na ludności cywilnej, płonące wioski, grabieże i zabójstwa niewinnych cywilów obciążają również niektóre inne oddziały. Przez ostatnie lata prawica stara się ukuć mit "żołnierzy wyklętych” mieszając rzeczywistych bohaterów (takich jak choćby rotmistrz Witold Pilecki) z postaciami mającymi krew niewinnych Polaków na rękach.
Walczymy o prawdę historyczną. Trzeba pokazywać wydarzenia z polskiej historii zgodnie z ich rzeczywistym, potwierdzonym naukowo przebiegiem, nie zaś aktualnie obowiązującą „polityką historyczną”.
Trzeba propagować i edukować o całej prawdzie historycznej, a nie oddawać się bezrefleksyjnemu, selektywnemu kultowi. Prawda historyczna zamiast polityki historycznej. Prawda zamiast kultu. Również o Żołnierzach Wyklętych. Tylko wielkie narody mówią o swojej historii bez jej upiększania i koloryzowania, bez kompleksów.