Usłyszałem i przeczytałem ostatnio kilka opinii na temat Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Na ulicy, w mediach i internecie. Że przemoc, że wolność we wszystkim, że tyle kosztuje i w końcu „dlaczego”. To ostatnie spodobało mi się najbardziej. Dlatego, żeby pomóc. Pomimo wszystko i niezależnie od głosów przeciw. I tym młodym, i tym starszym.
Od lat, dzięki Bogu, skutecznie wspiera ludzi z potrzebami Fundacja Caritas. Drażni mnie zestawianie „jednego dobra” z drugim. Pomagają i jedni, i drudzy. Nie trzeba gradować. Potem jeszcze można usłyszeć, że WOŚP to PR Jurka Owsiaka. Co by nie zrobić ostatnio to jest PR, najczęściej będący narracją rzeczywistych działań przez tych, którzy na owym zabiegu marketingowym poprzestali.
Gdyby więc o konkretach, to dzięki sprzętowi zakupionemu przez Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy, mój – choć nieżyjący już Przyjaciel – mógł oddychać. Co na co dzień wspierała Fundacja Wrocławskie Hospicjum dla dzieci, której od kilku lat oddaję z serdecznością, bez łaski, ale z potrzeby serca nie tylko 1%.
Gratuluję więc, jak co roku Jurkowi Owsiakowi, kolejnego Finału. Finału, którego konkluzją jest pomoc innym, z potrzeby serca. Hejterom i aberrującym proponuję chociaż nie przeszkadzać.
Serdeczności!