Facebook. Portal społecznościowy, do którego coraz częściej ograniczamy swoje życie towarzyskie i nie tylko. Posiadam tam konto, aby mieć skonsolidowane najważniejsze informacje jakie gromadzą znajomi, promować swoje wpisy i czasem pogadać, najczęściej w sprawach serwisu. Niestety nie wszyscy tak robią. Można pozwolić sobie na jeszcze mniej albo więcej, ale... są ludzie przekraczający jakiekolwiek granice smaku. Z każdym dniem jestem coraz bardziej przerażony, a rozbrat z fb staje się nieunikniony.

REKLAMA
Dzieło Zuckerberga było, jeszcze jest i może wciąż będzie wspaniałym wytworem XXI wieku. Dzięki niemu łatwo dzielić się ze znajomymi różnymi informacjami, wspólnymi zdjęciami, filmikami i dowiadywać się przeróżnych ciekawych rzeczy. Kiedy otwieram przeglądarkę internetową wchodzę na Facebooka, po to żeby wyłapać najciekawsze notki. Odwiedzam profile interesujących mnie stron www i znajomych, którzy publikują wartościowe wpisy. To oprócz prywatnych rozmów, moim zdaniem, jest największym atutem tego portalu. Natomiast zastanawiam się jak dużo mogę jeszcze znieść dla wspomnianych wyżej wygód.
Zmiany jakie są regularnie wprowadzane w portalu, pojawiają się ze względu na potrzeby zysku. Facebook musi na siebie zarabiać i tego już nie zmienimy. Jest to naturalna kolej rzeczy. Oburzanie się, że Zuckerberg chce ograniczać naszą prywatność niczego zmieni. Najpierw trzeba o nią samemu zadbać. Na chwilę obecną wiele osób zapomina, że niektóre sprawy i wydarzenia powinny zostać prywatnymi, niedostępnymi dla jakichkolwiek osób. Tymczasem, gdy patrzę na rewelacje jakie dodają ludzie, zastanawiam się z czego wynika pisanie wszystkim, o wszystkim. Z głupoty, braku dobrego smaku, rozumu?
Szybkość rozwoju nowych technologii jest wprost proporcjonalna do szybkości poszerzania się grona ludzi głupich. Takich, którzy później za pośrednictwem fb zarażają lub zadziwiają innych.
Ciągłe relacjonowanie tego co się robi, póki co, można jakoś przeżyć. Ochoty do przebywania i posiadania konta odbierają osoby piszące o sprawach, które w ogóle nie powinny wyjść po za sferę ich prywatnego życia.
Jakiś czas temu dostałem link do profilu młodej dziewczyny, która urodziła dziecko. Dziecko było chore. Wiem, ponieważ wszystko było upublicznione. Profil matki niemal świecił pustką do momentu, w którym dziecko niestety zmarło - to też zostało zamieszczone na profilu. Cały świat mógł się dowiedzieć, że dziecko tej kobiety nie żyje. Bonusem do tych wszystkich przykrych informacji była masa zdjęć. Jednak nie to było najgorsze. Komentarze innych osób pod wpisem sprawiały, że każdy normalny człowiek, który jest chociaż trochę inteligenty załamywałby ręce i zadawał sobie pytanie skąd oni się biorą. "Trudno. Trzeba żyć dalej" - mniej więcej tak brzmiał jeden z nich.
To nie koniec. Do napisania tego postu skłonił mnie screen jaki dziś dostałem oraz ogólna dyskusja na temat Facebooka. Nic nie będę pisał, tylko wstawię.
logo
Jeśli już ochłoniemy po tym czego się dowiedzieliśmy, można się zastanowić czy ogłaszanie takich rzeczy wszem wobec jest na miejscu?
"Zabawka" zwana w powyższym tekście - Facebook, zdecydowanie nie powinna być dostępna dla ludzi, którym brakuje oleju w głowie. Absurdów dostarczanych przez coraz mniej mądrych facebookowiczów nie będzie końca. Dlatego warto zadać sobie pytanie - czy chcemy wiedzieć wszystko o innych, a także czy lepiej nie będzie zrezygnować z fb? Bo od głupoty szeroko panoszącej się po Facebooku nie da się całkiem uciec.