
Silk Way Rally. Ruszamy dziś wieczorem. Teraz boję się już nie na żarty! Patrzę na kombinezon, kask, rajdowe buty, bieliznę, która się nie pali i na napis 'BEATA SADOWSKA' na drzwiach 6-tonowej ciężarowki i mam gęsią skórkę.
REKLAMA
Do tej pory, poza jednym startem w Maroku, relacjonowałam rajdy jako dziennikarka: Ładoga, trzy razy Dakar z Orlen Teamem. Teraz sama zasiądę w fotelu drugiego pilota. Obok mnie zawodowi kierowcy: Piotr Domownik i Jarek Kazberuk. Uśmiechają się. Skoncentrowani. A mnie trochę trzęsą się kolana. Cztery tysiące kilometrów w potworze na czterech kołach, czyli UNIMOGU. My to zaledwie połowa NAC Rally Team. W Mitsubishi Pajero, z najtrudniejszym po Dakarze rajdzie terenowym, zmierzą się kierowca Paweł Molgo i pilot Ernest Górecki. Wczoraj przez cały dzień szykowaliśmy samochody, zdobywaliśmy pieczątki i papiery dopuszczające nas do rajdu. Ruszamy z Placu Czerwonego w Moskwie. Trzymajcie kciuki za cały NAC Rally Team. Obyśmy CALI wylądowali nad Morzem Czarnym. W Galendżyku. Na mecie.
