Na mecie tegorocznego maratonu w San Francisco dostawałyśmy koszulki, z których każda została wyprodukowana z kilku plastikowych butelek. Tak, były bardzo wygodne. I bardzo trendy.
Kocha biegać: stanęła na mecie dwunastu maratonów i ma ochotę na więcej. Lubi zaszyć się w naturze, tam, gdzie jej nikt nie znajdzie. Podróżuje, relacjonuje Rajd Dakar, łapie "ZOOM na miasto" w Polsat Cafe. Sami możecie ją złapać "W biegu i na wybiegu" w Chilli ZET. Hoduje ekologiczny rozmaryn w kuchni. Dziennikarka. Więcej na www.beatasadowska.com
Na świecie buduje się już boiska ze zużytych sportowych butów i robi T-shirty z recyclingu.
Na mojej ukochanej mini wyspie w Indonezji jest eko-osada, gdzie pracują nad odzyskiwaniem energii z plastikowych butelek. W menu tamtejszej restauracji informacja: "Jeśli jesteś eko-świadomy, powiedz kelnerowi, że nie potrzebujesz słomki do napoju". Wodą spod prysznica podlewają tam ogród. Każdy, kto wynajmuje chatę z liści palmowych i drewna, dostaje przyjazne środowisku mydło.
I choć dla wielu eko-bawełna to wciąż marketingowa ściema, a perlatory na kranach to wymysł szalonego hydraulika, to melduję, że mam eko T-shirty. I perlatory też.
Ale miało być o kotku, który kocha planetę. PUMA Creative Factory "LOVE THY PLANET" to warsztaty eko-designu. Światłoczułe tusze i printy studentów ASP na koszulkach z organicznej bawełny. Organicznej, bo rośnie w Kenii bez ingerencji człowieka i jest przetwarzana bez polichlorku winylu. A potem sprzedawana na świecie z logo FairTrade. Dochód z koszulki wyprodukowanej z takiej bawełny, zasili portfel tego, kto ją uprawiał.
Znak "Sprawiedliwego Handlu" możemy znaleźć też na kawie, herbacie, czy czekoladzie.
Warto poszukać, bo czekolada na pewno smakuje lepiej ze świadomością, że zagryzajac ją, pomagamy wybudować szkołę w małej wiosce na końcu świata.
Warto przeczytać etykietę, żeby wiedzieć, czy to, co jemy, jest nafaszerowne literkami E, czyli konserwantami i ulepszaczami.
Warto, przynajmniej raz na jakiś czas, kupić jaja od kur, które widziały trawę, a nie tylko druty klatki, w której siedzą od urodzenia.
Warto. W końcu nawet najdłuższą podróż zaczynamy od pierwszego kroku...