11 stycznia wypada Dzień Wegetarian, zacznijmy zatem od prostej, ale jak smacznej, Aloo Gobi, czyli ziemniaki z kalafiorem + chlebek naan. Stary zestaw z Indyjskiej kuchni i bardzo dobry pomysł na rozgrzewający obiad kiedy za oknem hula zima.
Początek stycznia to zazwyczaj wymyślanie co zrobimy w tym roku lepiej lub inaczej niż robiliśmy to w zeszłym roku, czyli tak zwane postanowienia noworoczne. Ponieważ dla mnie miesiące roku lecą z prędkością światła zdecydowałam się na krótkie i proste postanowienia. Jedno z nich to dobre curry z własnej mieszanki przypraw.
Garam masala
Zabieramy się do pracy. Zrobimy garam masala, czyli pikantną mieszankę przypraw. Wrzucimy ją potem do pojemnika i będziemy używać jak tylko przyjdzie nam ochota na curry. A zatem:
3 liście laurowe
pół łyżeczki czarnego pieprzu
1 łyżeczka suszonej kolendry (kulki)
1 laska cynamonu albo pół łyżeczki zmielonego cynamonu
pół łyżeczki całych goździków albo 1/3 łyżeczki zmielonych
1 łyżeczka kardamonu
1 łyżeczka kuminu rzymskiego
Mielimy w młynku do kawy, więc dobrze jest ten młynek najpierw wyczyścić z resztek kawy. Jeśli nie masz młynka spróbuj w małym blenderze, albo moździerzu, albo wrzuć wszystko do woreczka i wałkuj to wałkiem do ciasta lub butelką, aż zobaczysz brązowy proszek. W młynku trwa to 3 sekundy i przyprawa gotowa.
Przesiewamy wszystko przez drobne sitko i teraz naprawdę już gotowe.
Niektórzy prażą najpierw wszystkie przyprawy i dopiero potem je mielą. Ja tego nie robię, aromat jest potem zbyt silny i dominuje za bardzo, ale jeśli chcecie, to najpierw uprażcie.
Aloo gobi
3 średniej wielkości ziemniaki, nieobrane ale umyte (!) i pokrojone w dużą kostkę
pół kalafiora rozebranego na różyczki
1 cebula, może być duża albo średnia, pokrojona w drobną kostkę
2 ząbki czosnku
4 łyżki oliwy lub oleju
1 łyżeczka nasion gorczycy (można pominąć, jeśli nie macie)
1 łyżeczka kminu rzymskiego
3 goździki
2 łyżeczki naszej mieszanki garam masala (albo kupnej, albo dobrej jakości curry)
½ łyżeczki kurkumy
kawałek świeżego imbiru pokrojonego w cienkie paski albo pół łyżeczki zmielonego
2-3 pomidory z puszki
szczypta soli
łyżeczka miodu albo sczypta cukru
1 filiżanka wody
5-6 łyżek mleczka kokosowego (opcjonalnie)
Na średnim ogniu rozgrzewamy tłuszcz i sypiemy: garam masala, kulki gorczycy, kmin rzymski,
goździki, kurkumę i imbir. Smażymy chwilę i dodajemy cebulę i czosnek (przeciśnięty przez praskę), a potem jeszcze imbir.
Zmniejszamy ogień i raz po raz mieszając smażymy nasze przyprawy około 15-20 minut. Po tym czasie wrzucamy ziemniaki, kalafior, pomidory, sól i miód. Mieszamy z aromatyczną masą, zalewamy małą filiżanką wody, przykrywamy pokrywką i gotujemy na delikatnym ogniu około 20 minut. Czasem mieszając. Na koniec można dolać 5-6 łyżek mleczka kokosowego, ale nie trzeba.
Jeśli smak wyda Wam się zbyt mocny lub dominujący najlepszym ratunkiem jest zawsze 1 łyżka stołowa masła orzechowego i 2-3 łyżek stołowych mleczka kokosowego, jeśli jeszcze ich nie dodaliście.
Na talerzu podajemy z gęstym jogurtem i jeśli ktoś zapragnie ostrych wrażeń można dodać pastę z papryczek chilli lub posypać płatkami papryczki chilli ( polecam..).
Dla wytrwałych propnuję jeszcze chlebek naan, który najlepiej wyrobić przed gotowaniem, bo wyrastanie ciasta trwa około pół godziny i wtedy spokojnie można zabrać się za gotowanie aloo gobi, a zatem:
Chlebek Naan
100 ml ciepłej wody
2 łyżeczki suchych drożdży
1 łyżeczka cukru
200 g mieszanki ciasta bezglutenowego
50 g mąki gryczanej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
½ do 1 łyżeczki soli
1 roztrzepane jajko
2 łyżki mleka (może być takie jakie chcecie)
olej/oliwa/tłuszcz kokosowy do smażenia
Opcjonalnie:
1 ząbek czosnku pokrojony w bardzo drobną kostkę
pół łyżeczki suszonej kolendry
Drożdże rozpuszczamy w ciepłej osłodzonej wodzie i odstawiamy na 5-10 minut w ciepłe miejsce. Mąki mieszamy z proszkiem do pieczenia i solą, czosnkiem i kolendrą. Dodajemy wodę z drożdżami, jajko, mleko i mieszamy aż zacznie tworzyć się ciasto, które najlepiej jest wyrobić ręką na blacie. Jeśli będzie zbyt mokre spokojnie dodajcie 2-4 łyżek mąki i zawsze podsypujcie na blacie podczas wyrabiania.
Ciasto dzielimy na 5-6 kulek, z których robimy płaskie (!) placki. Kladziemy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, przykrywamy folią spożywczą albo ścierką do wycierania naczyń i odstawiamy na około 25-30 minut w ciepłe miejsce.
Po tym czasie ustawiamy piekarnik na 150 stopni i zabieramy się za smażenie placków na patelni.
Na rozgrzanym na patelni tłuszczu wypiekamy każdy placek, około 2 minut z każdej strony na średnim ogniu. Jak wszystkie są gotowe przekładamy je na blachę do pieczenia i wkładamy do piekarnika na około 5 minut. Teraz już wszystko gotowe.
Aloo gobi serwujemy na talerzu razem z jogurtem i z ciepłym chlebkiem naan.