
Bieganie potrafi być dokuczliwe i porządnie dać w kość. Osoby, które choć kilka razy w swoim życiu biegały bez przymusu, wiedzą o czym mówię. Niestety w znacznej części przypadków, to sami sobie jesteśmy winni wszelkim dolegliwością i ściągamy na siebie problemy. Dzisiaj pod lupę wezmę zmorę wszystkich biegaczy, czyli kolana oraz dość ogólnikowo zahaczę o tematykę kontuzji. Mam nadzieję, że po lekturze tego artykułu, liczba biegaczy borykających się z problemami w obrębie stawu kolanowego znacznie zmaleje... ;)
- przetrenowanie, czyli brak odpowiedniej regeneracji,
- przecenianie własnych sił,
- nieodpowiednie dieta,
- nieodpowiednie dawkowanie wysiłku i obciążeń na początku rozpoczęcia przygody z bieganiem,
- brak ćwiczeń uzupełniających,
- lekceważące podejście do rozgrzewki,
- nieodpowiednie obuwie,
- brak wiedzy.
Co wiemy po ostatnich badaniach przeprowadzonych na biegaczach?
- bieganie ok. 70 kilometrów w tygodniu nie wywołuje znacznego wzrostu kontuzji u biegaczy, natomiast powyżej tej liczby, ryzyko wystąpienia dolegliwości w obrębie kończyn dolnych znacznie wzrasta,
- dotychczasowe badania nie wskazują jednoznacznej zależności pomiędzy występowaniem kontuzji a rozciąganiem przed treningiem (o tym kolejny artykuł).
- No biega, dużo biega...
- Ale jakoś odwrotnie
- Nie no, biega do przodu?!
- Wszyscy z pięty na palce... a on z palców na piętę...
-------
Konsultacja merytoryczna - trener Paweł Grzonka.
