Apel do Kornela Morawieckiego o opuszczenie klubu Kukiz'15.
Apel do Kornela Morawieckiego o opuszczenie klubu Kukiz'15. https://dzialaj.akcjademokracja.pl/campaigns/morawiecki?utm_medium=web&utm_source=akcja&utm_campaign=natematpl
Reklama.
Przy okazji Marszu Niepodległości posłowie Kukiza zaprosili do polskiego Sejmu przedstawicieli włoskiej partii Nowa Siła, będącej uczestnikiem faszystowskiej koalicji firmowanej przez wnuczkę Benito Mussoliniego.
To nic nowego. W 1993 roku w Jarocinie Kukiz miał krzyczeć ze sceny Sieg Heil i twierdzić, że "czuje czosnek". Tym bardziej dziwne, że znając rasistowskie poglądy byłego rockmana w kampanii w wyborach prezydenckich otrzymał on wsparcie np. od Kuby Wojewódzkiego i był lansowany przez liberalne media. "Show must go on", ale jednak są pewne granice. Choć Paweł Kukiz utracił ponad połowę poparcia z wyborów prezydenckich, wystarczyło to, aby wprowadził kilkudziesięcioosobowy klub parlamentarny. Klub, w dużej mierze składający się z działaczy Ruchu Narodowego, organizacji odpowiedzialnej za nawoływanie do nienawiści w stosunku do uchodźców, organizującej Marsz Niepodległości pod hasłem "Polska dla Polaków, Polacy dla Polski", ugrupowania silnie prorosyjskiego i ewidentnie zafascynowanej nacjonalizmem w wykonaniu naszego wschodniego sąsiada. Zresztą były kandydat RN na Prezydenta Marian Kowalski sam zaczął organizować "tituszki" do obrony demokracji.

Nie interesuje mnie to czy sposób w jaki Kukiz rozmawia ze społeczeństwem jest skutkiem odstawienia alkoholu, braku intelektualnych kompetencji do sprawowania mandatu posła czy słabo skrywanego rasizmu, antysemityzmu czy osobowości autorytarnej. Fakty są takie, że lider Kukiz'15 mówi znacznej części obywateli, że jedyne co dla nich ma to nienawiść, pogarda i niechęć. Nie bawi się w metafory, zresztą ku poklaskowi, tych, którym marzy się polski Żyrinowski. Zresztą podobieństw jest więcej. Solidne wsparcie Kukiza dla propozycji Prawa i Sprawiedliwości sprawia, że pełni on w polskim systemie politycznym podobną rolę co kontrowersyjny rosyjski polityk wobec Władimira Putina. Mówi to, czego Prezesowi czy parlamentarzystom PIS-u nie wypada wypowiedzieć. Formalnie jest w opozycji, a de facto wspiera wszystkie najbardziej autorytarne pomysły Prawa i Sprawiedliwości.
Mimo wszystko w klubie Kukiza uchowało się kilka osób, które nie wsławiły się agresywną retoryką i można przypuszczać, że nie zgadzają się z językiem i poglądami swojego wodza. Chociażby Kornel Morawiecki. Ma swój dorobek, był przywódcą jednej z najważniejszych organizacji opozycyjnych - Solidarności Walczącej, mówił o odbudowie wspólnoty i wzajemnej solidarności, zaprosił lewicową opozycję na inaugurację Sejmu. Mimo, iż jego rozumienie państwa prawa odbiera od europejskich standardów, nie jest to polityk, który kojarzy się z nawoływaniem do nienawiści. Dlatego Akcja Demokracja wystosowała apel do Kornela Morawieckiego o opuszczenie klubu Kukiz'15 i odcięcie się od wypowiedzi swojego lidera.

Ceniąc Pańską biografię, dorobek i niezłomną walkę o wolność, uważamy, że dalsze pozostawanie w ugrupowaniu Kukiz'15, którego lider, poseł Paweł Kukiz, używa mowy nienawiści w stosunku do osób, z którymi się nie zgadza, sugeruje im niejasne powiązania finansowe, a w swojej retoryce nie unika gry antysemicką kartą, jest niezrozumiałe. (...) Wierzymy, że ten język i tradycje są Panu obce. Dlatego wzywamy Pana do opuszczenia klubu Kukiz'15 i odcięcia się od retoryki, którą stosuje lider tego ugrupowania. Wierzymy, że stanie Pan po jasnej stronie mocy. - czytamy w apelu, który podpisało od wczoraj 100 osób.
Chciałbym, aby poseł Kukiz zdał sobie z tego także sprawę. Chyba, że celowo deprecjonuje powagę Sejmu. Dlatego oczekuję na stosowną reakcję Pana Marszałka. - napisał Jan, jedna z osób, która podpisała apel.
Co zrobi marszałek Morawiecki? Wkróte się dowiemy. Miejmy nadzieję, że stanie po jasnej stronie mocy.