Podporządkowanie mediów publicznych rządzącej partii. Niszczenie obudowy instytucjonalnej, która jest fundamentem demokracji, zamach na niezależną służbę cywilną i Trybunał Konstytucyjny. Plany wprowadzenia masowej inwigilacji obywateli przez PIS. Budowanie narzędzi, które pozwolą ręcznie sterować prokuraturą Zbigniewowi Ziobrze - człowiekowi, który już raz musiał przepraszać za ferowanie sądów przed wyrokiem.
Nie rozumiem, czemu PiS oczekuje jedności polskich europosłów w tej sprawie. Zostali oni wybrani przez obywateli, nie do obrony honoru polskiego rządu, a reprezentowania interesów i ochrony praw Polek i Polaków. Beata Szydło oczekuje, że opozycja będzie milczeć, gdy wraz z kolegami niszczy dorobek Polski i tworzy sytuację, z której jeszcze długo po rządach PiS będziemy wychodzili.
Na dodatek jako sojuszników PiS obrał sobie straszącego wyjściem z Unii Davida Camerona i enfant terrible Victora Orbana - polityka zachwalającego Władimira Putina, hołdującego ksenofobicznej retoryce, niszczącego wszelkie niezależne instytucje na Węgrzech i budującego cenzurę prasy.
Rolą opozycji jest to wszystko wypunktować, również na forum Unii Europejskiej.
PS. Jutro o 13 będę gościem programu Kontra-Wersje w TVN24 Biznes i Świat. Będziemy rozmawiać o debacie nt. Polski w Parlamencie Europejskim.