Nowy szef SLD w Poznaniu okazał się islamofobem, miłośnikiem fizycznej przemocy w stosunku do uchodźców, używającym argumentów, których nie powstydziłaby się nazistowska propaganda. Z profilu lidera "Kuricy nie pticy" możemy dowiedzieć się jak bardzo ceni Władimira Putina. Bartosz Kaczmarek pasowałby bardziej do ONR, niż do ugrupowania, które jest członkiem Partii Europejskich Socjalistów, a w Parlamencie Europejskim zasiada w grupie Socjalistów i Demokratów.
Niby nic nowego. Leszek Miller już dawno temu bronił torturowania więźniów w tajnym więzieniach w Kiejkutach. Bredził o wojnie cywilizacji. Inny polityk Sojuszu Dariusz Szczotkowski dzielił się pomysłami na to, aby zrzucić napalm na terytoria kontrolowane przez państwo islamskie.
Normalna partia zareagowałaby na sprawę od razu. Do widzenia kolego, przeproś i szukaj szczęścia poza lewicową polityką. Tak zrobiłaby liberalna Nowoczesna, lewicowe Razem czy Zieloni, myślę, że nawet niedookreślona Platforma. SLD czeka dwa tygodnie na posiedzenie zarządu. Swoją słabą reakcją na tą sytuację przyspiesza swój chyba i tak nieunikniony pogrzeb.