20 lutego może być bardzo ważnym dniem dla wirtualnej rozrywki. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że właśnie tego dnia w USA firma Sony zaprezentuje światu swoje najnowsze dziecko – PlayStation 4.
Przyroda, ekologia i kuchnia vs informacje i komentarze o najnowszych grach czyli wybuchowa mieszanka w wydaniu braci Bickich
Wczoraj na YouTubie pojawił się krótki film zatytułowany „See the future” (a więc „Zobacz przyszłość”. Zapowiada on PlayStation Meeting – spotkanie z przedstawicielami mediów, które ma odbyć się 20 lutego o godzinie 18:00 czasu nowojorskiego (u nas 21 lutego o północy). Warto podkreślić, że ostatnia tego typu impreza odbyła się przy okazji NGP – przenośnej konsolki, która ostatecznie trafiła na rynek pod nazwą PlayStation Vita.
Co tym razem Sony zamierza pokazać? Można strzelać niemal w ciemno – PlayStation 4. Od wielu miesięcy spekuluje się, że konsole nowej generacji (następcy Xboksa 360 i PlayStation 3) ukażą się jeszcze w tym roku. Biorąc pod uwagę charakter spotkania (przypomnę jeszcze raz – ostatnim razem zapowiedziano na nim Vitę) i tytuł opublikowanego wczoraj filmiku, z niemal 90% pewnością można założyć, że PS4 zostanie zaprezentowane właśnie 20 lutego.
PlayStation 4? A może Orbis?
Pewnych informacji o konsoli na razie nie ma, możemy jedynie opierać się na plotkach. A według nich wcale nie przesądzone jest, że nowa platforma Sony rzeczywiście będzie zwać się PS4 – w wielu doniesieniach mówi się, że firma określa sprzęt mianem „Orbis”. I choć może być to tylko nazwa kodowa, całkiem możliwe, że tak właśnie będzie się ostatecznie „wabić”. Możliwe też, że 20 lutego konsola zostanie zapowiedziana pod tą nazwą, by w końcu pojawić się na rynku jako PlayStation 4.
Według ostatnich plotek, PlayStation 4/Orbis ma być napędzane przez ośmiordzeniowy procesor AMD taktowany zegarem 1,6 GHz i chipem RX10xx od tej samej firmy. Na pokładzie ma znaleźć się 8 GB pamięci RAM typu GDDR5 (kości te potrafią przesyłać 176 GB danych na sekundę, dzięki czemu w wielu grach zniknąć ma problem spadku płynności, z którym mamy do czynienia w „trójce”). Anonimowi informatorzy twierdzą, że platforma jest mocniejsza od konkurencyjnego następcy Xboksa 360 (również jeszcze nie zapowiedzianego). PS4 ma być też – w przeciwieństwie do PlayStation 3 – łatwiejsze w opanowaniu dla developerów. A to dzięki temu, że pod względem technicznym konsola w większym stopniu przypomina PC-ta.
Zmian doczekać ma się również pad. Wraz z nową konsolą pojawi się nowy kontroler, który rozmiarami przypominać będzie znanego z PS3 Dualshocka, ale zostanie „wykastrowany” z przycisków Select, Start i PS. Zastąpi je umieszczony z tyłu touchpad, taki sam jak w Vicie. Ciekawostką jest dodanie nowego przycisku Share – pozwoli on na dzielenie się własnymi screenami i filmikami z rozgrywki w sieci z innymi użytkownikami. Zwłaszcza opcja kręcenia własnych nagrań jest interesująca – PlayStation 4 ma przez cały czas nagrywać ostatnie 15 minut akcji toczącej się na ekranie (nie wpłynie to jednak na wydajność). Filmiki takie będzie można potem edytować i publikować w internecie. Ułatwi to graczom tworzenie własnych gameplayów – w chwili obecnej, aby nagrać swoje wyczyny na konsoli trzeba posiadać osobny, dość drogi sprzęt.
Premiera? W Europie ponoć za rok
W najnowszych plotkach znalazły się te niepotwierdzone informacje o premierze. PS4 ma rzekomo zadebiutować w Japonii i USA przed tegorocznymi świętami Bożego Narodzenia. Europejczycy najprawdopodobniej będą musieli poczekać nieco dłużej, bo do początku 2014 roku. Wydaje się to wiarygodne i sensowne – w przypadku Vity Sony zastosowało podobną strategię. Konsolka najpierw pojawiła się w Japonii (pod koniec 2011), a na Zachodzie ukazała się dopiero w lutym ubiegłego roku.
Oczywiście to tylko plotki i spekulacje, które mogą nie mieć nic wspólnego z prawdą. Ale o tym przekonamy się 20 lutego!