
Reklama.
Kiedy polscy politycy z tupetem przepełnionym demagogią porównują życie Polaków do życia Brytyjczyków, Szwedów czy Amerykanów zagraniczna prasa ze zdziwieniem pisze, że w Polsce można zjeść sushi czy kupić wasabi. Czasami nie zdajemy sobie sprawy z tego, że Polska na świecie nadal kojarzy się z komunizmem, Solidarnością, Wałęsą i Janem Pawłem II. Czy to kwestia niskiego poziomu wiedzy? Nie. Polska dopiero 24 lata cieszy się wolnością. To był czas na budowanie stabilnych instytucji, uwalniania rynku, powstawania wolnych mediów i oczywiście przemian mentalnych Polaków.
TAKIE RZECZY ZDARZAJĄ SIĘ TYLKO W POLSCE
Zapominamy, że żaden kraj na Świecie nie zbudował swojej siły gospodarczej czy jakiejkolwiek innej w ciągu 20 lat. Zapominamy, że każdy kraj ma swoje problemy. Nie tylko u nas służba zdrowia nie spełnia naszych oczekiwań. To problem niemal całej Europy Zachodniej. Oczywiście oczekiwania i problemy są różne. Zapominamy, że osiągniemy kiedyś równie wiele - to kwestia czasu i ciężkiej pracy. Nie mamy prawa mówić: "Takie rzeczy zdarzają się tylko w Polsce". Wczoraj rozmawiałem ze swoją francuską lektorką o dekodyzacji języka. O tym jak często mówimy, że ktoś jest zły. Powinniśmy mówić, że zachował się źle. Od naszego podejścia wiele zależy. Nie idealizuje rzeczywistości. Widzę problemy. Prowadząc dziś niewielką firmę widzę je niezwykle wyraźnie, czuje je każdego dnia w rozmowach z księgową.
Zapominamy, że żaden kraj na Świecie nie zbudował swojej siły gospodarczej czy jakiejkolwiek innej w ciągu 20 lat. Zapominamy, że każdy kraj ma swoje problemy. Nie tylko u nas służba zdrowia nie spełnia naszych oczekiwań. To problem niemal całej Europy Zachodniej. Oczywiście oczekiwania i problemy są różne. Zapominamy, że osiągniemy kiedyś równie wiele - to kwestia czasu i ciężkiej pracy. Nie mamy prawa mówić: "Takie rzeczy zdarzają się tylko w Polsce". Wczoraj rozmawiałem ze swoją francuską lektorką o dekodyzacji języka. O tym jak często mówimy, że ktoś jest zły. Powinniśmy mówić, że zachował się źle. Od naszego podejścia wiele zależy. Nie idealizuje rzeczywistości. Widzę problemy. Prowadząc dziś niewielką firmę widzę je niezwykle wyraźnie, czuje je każdego dnia w rozmowach z księgową.
Dopiero gdy w domach na całym Świecie pojawią się polskie meble, okna czy smaczny miód na stołach obywatele innych krajów zaczną kojarzyć Polskę z czymś więcej niż wąsatym panem obalającym komunizm (z całym szacunkiem dla wąsatego pana). Dlatego tak ważne jest by zamiast na międzynarodowe kampanie reklamowe Polska wydawała pieniądze na PR wśród liderów opinii - polityków, przedsiębiorców, dziennikarzy. 60 milionów zainwestowanych w zwiększenie innowacyjności polskich firm przysłuży się im bardziej niż obraz lajkonika na krakowskiej starówce. Oczywiście ważne wydaje się również oswajanie ludzi z Polską, zachęcanie ich do studiowania u nas, zwiedzania kraju. Dzięki temu dowiedzą się czegoś więcej niż tego, że poczynione tu inwestycje przyniosą zyski. Dowiedzą się, że można tu żyć równie wygodnie jak w Belgii czy we Włoszech. To często pomijany argument.. ważny. Stąd też gdy jedna z najbardziej szanowanych dziennikarek na Świecie pisze o tym, że polski burak i ziemniak smakuje dziś inaczej niż ten kojarzony z polską knajpą w Chicago powinniśmy jej serdecznie podziękować. W Polsce mówi się, że jest żoną Radka Sikorskiego. Za granicą podobno mówi się podobnie tylko na odwrót ;)
Anne Applebaum to chyba jedyna osoba w Polsce posługująca się emailem zakończonym na @washpost.com czyli redakcji Washington Post. Podejrzewam, że tak poważną dziennikarkę niełatwo było namówić do napisania kulinarnej książki. Z drugiej strony od wielu lat mieszka na polskiej prowincji w Dworku Chobielin. W swoim ogrodzie "obserwuje polskie warzywa", więc gdy o nich pisze wie co mówi.
W ostatnich latach Polacy zaczęli na nowo odkrywać swoje kulinarne dziedzictwo, zapomniane zupełnie w czasach komunizmu - pisze po obejrzeniu książki redakcja New York Post. Faktycznie, w czasach gdy wszyscy gotują, gdy gotowanie jest modne i nie jest domeną kury domowej, a perfekcyjnej pani lub pana domu książka kucharska wydaje się być doskonałą przestrzenią do budowania marki narodowej. Nowoczesna, zdrowa, kolorowa, nieodkryta kuchnia opisana przez zdobywczynię Pulitzera (a przecież nie jest to nagroda przyznawana autorom najlepszych przepisów kulinarnych;) może być silnym narzędziem burzenia murów budowanych na stereotypie.
Serdeczne dzięki Pani Applebaum,
Grzegorz Grzybek
Grzegorz Grzybek