- Nie każda z tych klatek będzie nowym, odrębnym obrazem. Technicznie będzie to wyglądać tak, że powstanie pierwsza klatka, a później malarz będzie malował już tylko poszczególne zmiany w ruchu postaci. Po zakończeniu produkcji pozostanie ponad tysiąc obrazów - mówi Sean Bobbitt, prezes BreakThru Films, firmy, która zrealizuje film, a wcześniej, w 2008 r. dostała Oscara w kategorii krótki film animowany za
"Piotrusia i wilka".