Życie z medalem nie jest łatwe. Człowiek chciałby się zrelaksować, a tu ciągle spotkania, konferencje, wywiady. Cóż, trzeba dzielnie znosić brzemię sukcesu ☺
Zapaśnik stylu klasycznego, startujący w kategorii do 84 kg. Brązowy medalista Igrzysk Olimpijskich w Londynie, wicemistrz świata i Europy.
Po przylocie z Londynu czekała na nas (były ze mną brązowe medalistki w kobiecej dwójce na 500 m, Beata Mikołajczyk i Karolina Naja) grupa dziennikarzy, którzy „maglowali” nas pytaniami. Kamery i mikrofony, fani proszący o autografy oraz solidna delegacja z mojego klubu. Nie ukrywam, że było to bardzo miłe przyjęcie.
Dzień później spotkałem się z władzami województwa Dolnośląskiego na uroczystym śniadaniu, podczas którego wręczono mi nagrodę za dobry wynik w Londynie. Mam nadzieję, że fakt zdobycia przeze mnie medalu wpłynie na poprawę kondycji polskich zapasów. Cieszę się, że otrzymuję osobiste wyróżnienia, ale jeżeli chcemy w tej dyscyplinie odnosić międzynarodowe sukcesy trzeba inwestować w infrastrukturę, sprzęt i odpowiednio przystosowane sale treningowe.
Na tym nie koniec. W przyszłym tygodniu wracam do Warszawy, aby porozmawiać z dziennikarzami. Będę miał również małą niespodziankę dla fanów. Dowiecie się więcej, śledząc uważnie informacje pojawiające się na moim oficjalnym profilu Facebook’owym.
Mam masę planów na najbliższą przyszłość. Między innymi chłopaki z Drużyny Mistrzów zaproponowali mi nakręcenie wspólnego materiału na sali treningowej u mnie we Wrocławiu. Kto wie, może powstanie z tego nawet jakiś teledysk do jednego z utworów znajdujących się na składance DM?