Jeszcze tydzień temu nikt o nich nie słyszał, dziś zna Je cała Polska. Były przezroczyste dla przechodniów, niewidzialne dla mediów. Wszyscy ignorowali stojące z transparentami babcie. A stoją od wielu miesięcy. Żaden dziennikarz tematem się nie zainteresował.
Coś mnie tknęło, gdy przechodziłem. Spojrzałem im w oczy.
Pół miliona odtworzeń filmu nakręconego telefonem, 14 tys. udostępnień, 8 tys. polubień, 1,5 tys. komentarzy Polskie Babcie protestujące w centrum Warszawy przeciwko nienawiści, stały się popularne nie dlatego, że były śmieszne, obciachowe albo agresywne, ale dlatego, że pokazały twarz polskiej babci, jakiej nie znamy. Babci nowoczesnej i tolerancyjnej. Babci kulturalnej i mądrej. Takiej, która walczy o przyszłość swoich wnuków odważnie, na ulicy, bo pamięta II Wojnę Światową i wie do czego prowadzi nienawiść. Takich babć w Polsce są tysiące.
Te piękne, ładnie umalowane panie, wyglądających na młode czterdziestolatki, mają po kilkoro wnucząt i prawnucząt. Jedna Pani, która myślałem ma niewiele więcej niż 40 lat, jest szczęśliwą babcią ośmiorga wnucząt. Niektóre mają po 70 i 80 lat. W trakcie wczorajszego protestu przy rondzie Charles’a de Gaulle’a, wiele razy przecierałem oczy ze zdumienia.
Eleganckie, miłe, wzbudzające sympatię.
Obiecały, że 15.08.2019 o godzinie 16.30 ponownie przyjdą pod rondo z palmą bronić swoich wnuków i protestować przeciwko nienawiści - dotrzymały słowa. Tutaj można obejrzeć film z wczorajszego protestu.
Obok nich przechodził marsz narodowców. Miało być ich 1000, a maszerowało tylko 60. Nie spojrzeli w oczy babciom. Nie mieli odwagi.
Musieliby się okryć wstydem czytając napisy: „Neofaszyzm żywi się nienawiścią - wymiećmy ją”.
Sądzę, że ten konkretny głos, tych konkretnych kobiet ma ogromny potencjał.
Wypełnia lukę w Polsce. Wypełnia lukę między nienawiścią, a nienawiścią. Między wojną, a wojną. Między mordobiciem, a mordobiciem.
One znalazły środek. Nie zgadzają się na dyskryminację, na bicie ludzi, na poniżanie ich, na faszyzm i zło. Mówią NIE awanturom.
Przypięły sobie do klap tęczowe znaczki i po prostu stoją uśmiechając się do ludzi. A Ci ludzie o dziwo tym razem podchodzili i dziękowali z życzliwością.
Być może kluczem do tego, żeby usłyszano uciemiężonych są marsze milczenia, w ciszy i z zapalonymi świecami?
W tym trudnym czasie zrobiłyby wiele więcej dobrego, także w mediach światowych, niż agresywne działania, które rujnują wieloletni dorobek wielu osób. Bierzmy przykład z Polskich Babć.
Z jakiegoś powodu Polacy je polubili, mimo tęczy w klapach. Jedna zapytała:
„Panie Damianie, ja z tęczową przypinką się nie rozstaję. To dla nich, żeby wiedzieli, że mają we mnie wsparcie, we mnie człowieku i we mnie babci, ale niech mi Pan odpowie, dlaczego oni z tą kukłą to zrobili?”. No właśnie. Dlaczego?
Skąd się wzięły Polskie Babcie i kim są?
Zastrzegają, że nie chcą się promować w mediach. Zależy im na sprawie i na tym, żeby hasła z transparentów, które same zrobiły dotarły do serc Polaków.
Na protesty przychodzi babcia Iza, Gosia, Kasia, Asia, Ania, Ewa, Krysia, Sabina i wiele innych.
11 listopada ubiegłego roku, babcia Asia porażona tym, co zobaczyła w trakcie Marszu Niepodległości. Tym, że przedstawiciele rządu szli ramię w ramię z faszyzującymi uczestnikami marszu, poczuła, że trzeba zacząć protestować. Zorganizowały się na Facebooku z innymi babciami.
Następnie stały pod aresztem na Rakowieckiej. 1 marca, w dzień Żołnierzy Wyklętych, sprzeciwiały się przepisywaniu historii.
Aż w końcu w każdy czwartek o 16.30 zaczęły protestować przy rondzie Charles’a de Gaulle’a przeciwko nienawiści. Szczególnie po tym, co zobaczyły w Białymstoku i po tym, co powiedział arcybiskup Jędraszewski.
W dłoniach trzymają miotły i szpadle z transparentami „Urodziłam się podczas II wojny światowej. Nie chcę zobaczyć wojny domowej”, „Stop dzieleniu Polaków”, „Polskie Babcie w Miastach i na Wsiach. Dołączcie!”, „Walczmy o Jutro Wnuków”, „Cel narodowców: POLEXIT. Katastrofa dla Polski. Prezent dla Putina”.
Niektóre protestowały w obronie sądów, inne w literiadach, jeszcze inne broniły Konstytucji.
Babć było 23. Chodziły protestować na zmianę, teraz dołączają kolejne. Na ich fan page na Facebooku jest już 8 tys fanów. Na specjalnie utworzonej grupie 500 babć z całej Polski.
Nagle okazało się, że są, że istnieją. Pływają na kajakach, jeżdżą na narty, grają w gry komputerowe. Niektóre po 80-tce. Korzystają ze smartfonów i komputerów.
Oprócz walki o prawa, godność i bezpieczeństwo swoich wnuków, dzięki tym protestom mogą zachęcić inne kobiety w ich wieku, nie tylko do protestowania, ale też do korzystania z życia. Mimo chorób, trudności i barier. I po tym, co można zaobserwować od kilku dni w internecie, uważam, że jest grupa społeczna do tej pory przezroczysta dla świata, a całkiem silna. Polskie, nowoczesne, wspaniałe babcie.
Idea pokojowych zmian wydaje się być najmądrzejszą w tych czasach.