Lotem błyskawicy okrąża internet film, na którym ceniony i utytułowany psi fryzjer z Częstochowy Zygmunt S, znęca się nad psami w trakcie strzyżenia. Film nagrano z ukrycia w częstochowskim salonie przy ul. Zesłańców Sybiru
Wideo bardzo szybko rozeszło się po sieci i zostało udostępnione tysiące razy na różnych grupach na Facebooku, a także na profilach prywatnych.
Nagrania są przeznaczone dla ludzi o mocnych nerwach. Na pierwszym fryzjer chwyta psa za głowę i rzuca nim do kojca. Na drugim inny pies się wyrywa, skamle, próbuje się ratować. Niestety jest przywiązany. Zygmunt S. za każdym razem, gdy uderza psy, używa wulgaryzmów.
„Kynologią i groomingiem zajmuję się od 30 lat. Jestem najbardziej utytułowanym, Polskim Groomerem. Ze względu na to, że całe moje życie toczy się wokół psów, świetnie się z nimi dogaduję sprawiając, że wizyta psich Klientów nie jest dla nich stresująca. Groomingiem, handlingiem i kynologią zajmuje się od 1984 roku. V-ce prezes ds. hodowlanych ZKwP o/ Chorzów. Asystent kynologiczny VIII gr.”
Sprawą jak na moje oko powinna zająć się prokuratura. Natomiast nasuwa się pytanie, jak to się stało, że od 30 lat człowiek ten piastuje tak wysokie stanowiska w środowisku kynologicznym?
Jeżeli do sieci wyciekły dwa różne nagrania, na których pan viceprezes znęca się nad psami, można przypuszczać, że to nie jedyne sytuacje, w których realnie zagrażał zwierzętom.
Jakby tego było mało, Zygmunt S. był sędzią w międzynarodowym konkursie GROOMANIA 2019 w Belgii, poświęconym strzyżeniu psów. Organizatorzy Groomanii wydali wczoraj oświadczenie, w którym stanowczo odcięli się od częstochowskiego fryzjera i zerwali z nim współpracę w trybie natychmiastowym. Zapewniają także, że zgłosili sprawę Europejskiemu Stowarzyszeniu Pielęgnacji.