7 lat temu Donald Tusk obiecywał wprowadzenie nowych standardów w polityce. Miało nie być afer, a najwyższe stanowiska w kraju mieli pełnić ludzie o nieposzlakowanej opinii. Co zostało z zapowiedzi Donalda Tuska?
W ciągu 7 lat przez Platformę Obywatelską i rząd przetoczyło się multum afer, m.in.: hazardowa, informatyczna, stadionowa, drogowa, zegarkowa czy wreszcie taśmowa. Z aferami tymi kojarzeni są czołowi politycy Platformy. O zgrozo, w związku ze zmianą rządu politycy ci mają objąć najważniejsze funkcje w kraju.
Radosław Sikorski (afera taśmowa) ma zostać drugą osobą w państwie, a więc marszałkiem Sejmu. Jacek Rostowski (afera taśmowa) awansuje na ministra spraw zagranicznych. Sławomir Nowak (afera zegarkowa) ma zostać doradcą Ewy Kopacz Kopacz ds. mediów, a Bartłomiej Sienkiewicz szefem doradców Pani Premier!
Dziś jest jasne, że zapowiadane przez Tuska standardy nie obowiązują. Zresztą nie obowiązywały polityków Platformy nigdy. Dzisiaj obowiązuje za to zupełnie inna reguła, zgodnie z którą najważniejsze funkcje w państwie mogą sprawować jedynie uczestnicy afer.
A więc szanowni politycy PO: do dzieła! Został wam jeszcze cały rok rządzenia. Być może uda się niektórym z was jeszcze „zabłysnąć”, może wasze nazwiska wypłyną przy kolejnych aferach. Z pewnością możecie wtedy liczyć na awans. Partia Donalda Tuska i Ewy Kopacz na pewno nie zostawi was bez wsparcia i awansu. Pytanie, czy awans dadzą wam wyborcy. Nie sądzę…