Piotrkowska Starówka z "lotu ptaka".
Piotrkowska Starówka z "lotu ptaka". Fot. Marcin Kołodziejczyk

Nazywam to „niezwykłym uczuciem powrotu do domu”. Gdzie czuję, że jestem u siebie. Nagle zmęczenie po często długiej podróży znika i pojawia się ten znaczący uśmiech na mojej twarzy. A czuję się tak, bo wracam do domu. Mijam tabliczkę „Piotrków Trybunalski” i pojawia się to uczucie ulgi, bezpieczeństwa, właśnie to „niezwykłe uczucie powrotu do domu”.

REKLAMA
To uczucie można porównać do tego, kiedy wracamy do domu z długiej podróży. Na dwutygodniowych wakacjach było super, ale otwieramy drzwi swojego domu, rzucamy wszystkie torby na podłogę i siadamy w ulubionym miejscu. Padają zdania: „nareszcie w domu”, „wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej”. Tak samo jest z tym moim Piotrkowem. Czasem mam nieodpartą ochotę zawrócić na drodze i jeszcze raz przeżyć to uczucie powrotu, mijając tabliczkę z nazwą mojego rodzinnego miasta. A później znów. I jeszcze raz.
Piotrków Trybunalski ma coś takiego w sobie, że odkrywa się to miasto cały czas na nowo. Mijam setki, może nawet tysiące razy te same miejsca i zauważam coś, co wcześniej umknęło mojej uwadze.
Za kilka dni zerwiemy ostatnią kartkę z kalendarza. Wkroczymy w 2016 rok, a kolejny po tym będzie wyjątkowy. Piotrków Trybunalski będzie obchodził swoje 800 letnie urodziny. To jedno z najstarszych miast w kraju. Osiemset lat przebogatej historii, zawieruch, upadków i wzlotów. Wielokulturowość miasta podkreśla właśnie szklak turystyczny „Trak Wielu Kultur”. Na przestrzeni wieków krzyżowały się tutaj losy nie tylko Polaków, ale także Rosjan, Żydów, Niemców czy Romów. Przypominają o tym spuścizna dziejowa oraz zabytki. Podróż zakamarkami historii rozpoczyna się już po wyjściu z pociągu przy dworcu PKP i prowadzi do mojego domu. Jak na zamówienie. Mijam charakterystyczną Wieżę Ciśnień. Spacerując główną ulicą miasta widzę Cerkiew, gmach sądu, aby wejść w „serce” Piotrkowa Trybunalskiego – Starówkę.
Dochodzę do Rynku Trybunalskiego, gdzie w samym centrum wokół kamieniczek jest zarys dawnego Ratusza. Piotrków nie bez kozery nazywa się Trybunalski. W XVI wieku nieprzerwanie przez ponad dwa wieki odbywały się tutaj Trybunały Koronne. Dlatego Piotrków Trybunalski nazywany jest kolebką polskiego prawa, demokracji oraz parlamentaryzmu. „Trakt Wielu Kultur” kończy się przy budynku Miejskiej Biblioteki Publicznej – dawnej Synagogi. To oczywiście krótki rys historyczny. Aby to wszystko zobaczyć trzeba tutaj po prostu przyjechać.
Piotrków Trybunalski ma niezwykły potencjał historyczny, ale jest też miastem nowoczesnym. A to wszystko, dzięki ludziom kreatywnym, pracowitym, bardzo zdolnym, którzy są na właściwych miejscach. Jestem przekonany, że już niebawem Piotrków będzie tak atrakcyjnym miejscem turystycznie, jak Zamość, Sandomierz czy Malbork. Od morza, aż do Tatr, od Zielonej Góry po Białystok, jest tutaj blisko, ponieważ Piotrków Trybunalski położony jest w samym centrum Polski, gdzie krzyżują się główne węzły komunikacyjne.
W tym byłym mieście wojewódzkim, liczącym obecnie około 75 tys. mieszkańców zarejestrowanym jest ponad 150 organizacji społecznych, pozarządowych. Dzięki tym najbardziej zaangażowanym, Piotrków tętni życiem. Pomysł, plan i realizacja, to ich motto.
Jest tytuł, wstęp, rozwinięcie. Czas na puentę. Ta jest krótka i prosta. W Piotrkowie Trybunalskim może być jeszcze piękniej, fajniej i lepiej. Siła jest w tych, którzy dają mi stale to „niezwykłe uczucie powrotu do domu”. Prawdziwym sukcesem będzie to, żeby dobrze czuli się tutaj również goście, dzięki Naszej otwartości, szczerym uśmiechom, entuzjazmowi i optymizmowi. Oni będą tutaj wracać, a Piotrkowianie wyjeżdżać tylko po to, aby wypocząć. Możemy jeszcze więcej i jeszcze lepiej. Wymaga to jednak odwagi i determinacji. Wspólnej. W tym samym momencie. Bo Piotrków Trybunalski, to nie tylko moje, ale nasze miasto. Wspaniałe miejsce ludzi niezwykle przyjaznych.

Piotrków turystyczny http://www.cit.piotrkow.pl/index.php/twk/te-miejsca-warto-zwiedzi
PS Wesołych Świąt Bożego Narodzenia i świetnej zabawy w Sylwestra.