
Dżinizm to system filozoficzny i religijny, który powstał w VI w p.n.e. Jest jedną z najstarszych żywych religii. Naucza o przyjaźni ze wszystkimi stworzeniami żywymi, zakłada, że duszę ma nie tylko człowiek, zwierzęta i rośliny. Pewien rodzaj duszy posiadają także ogień, woda i powietrze i minerały.
REKLAMA
Pieć przykazań dżinijskich - Anuvratas
Dziniści przestrzegają pięciu zasad.
Ashimsa - nie krzywdź innych stworzeń. To podstawowa zasada, która ma wpływ na pozostałe. Dżiniści są wegetarianami i nie spożywają nie tylko mięsa, ale także produktów, w których żyją mikroorganizmy jak alkohol czy drożdże. Religia zabrania wyznawcom wykonywania zawodów, które naruszałyby prawa wiary i nakazywałyby zabijać czy krzywdzić istoty żywe. Mnisi w sekcie Śwetambarów noszą przepaskę na usta, która chroni nawet przed przypadkowym połknięciem owadów.
Satys - nie kłam czyli nie krzywdź innych mówieniem nieprawdy.
Asteya- nie kradnij czyli nie bierz tego, co nie zostało dane.
Brahmacharyja - nie cudżołóż. Mnisi żyją w celibacie, świeckim wyznawcom zabrania się swobody seksualnej.
Aparigrapha - powstrzymaj się od posiadania. Osoby świeckie powinny ograniczyć posiadanie dóbr materialnych. Mnisi z sekty Digambarów nie posiadają nawet szat.
Dziniści przestrzegają pięciu zasad.
Ashimsa - nie krzywdź innych stworzeń. To podstawowa zasada, która ma wpływ na pozostałe. Dżiniści są wegetarianami i nie spożywają nie tylko mięsa, ale także produktów, w których żyją mikroorganizmy jak alkohol czy drożdże. Religia zabrania wyznawcom wykonywania zawodów, które naruszałyby prawa wiary i nakazywałyby zabijać czy krzywdzić istoty żywe. Mnisi w sekcie Śwetambarów noszą przepaskę na usta, która chroni nawet przed przypadkowym połknięciem owadów.
Satys - nie kłam czyli nie krzywdź innych mówieniem nieprawdy.
Asteya- nie kradnij czyli nie bierz tego, co nie zostało dane.
Brahmacharyja - nie cudżołóż. Mnisi żyją w celibacie, świeckim wyznawcom zabrania się swobody seksualnej.
Aparigrapha - powstrzymaj się od posiadania. Osoby świeckie powinny ograniczyć posiadanie dóbr materialnych. Mnisi z sekty Digambarów nie posiadają nawet szat.
Wyznawcy Dżinizmu
W VI w p.n.e żył Dżina (Zwycięzca) zwany Mahavira. Był jednym z 24 Dżinów spisujących i głoszących nauki dżinizmu, który podczas swojego życia nie tylko osiągnął wszechwiedzę, ale także cel życia każdego Dżinisty - wyzwolił się z kręgu urodzin i śmierci osiągając mokszę (nirwanę).
Za jego życia liczba zwolenników dżinizmu wzrosła do 50 tysięcy. Dziś liczy około 7 milionów wyznawców.
Początkowo Dżiniści żyli w dolinie Gangesu, z czasem zaczęli migrować do Rajastanu oraz stanu Gujarat (gdzie dziś, w miejscowości Palitana znajduje się miejsce kultu Dżinistów), ale także poza Indie.
Obecnie ponad 100 tysięcy wyznawców żyje poza Indiami w Południowo-Wschodniej Azji, Australii, Afryce, U.S.A., a także w Europie, przede wszystkim w Wielkiej Brytanii.
Początkowo Dżiniści żyli w dolinie Gangesu, z czasem zaczęli migrować do Rajastanu oraz stanu Gujarat (gdzie dziś, w miejscowości Palitana znajduje się miejsce kultu Dżinistów), ale także poza Indie.
Obecnie ponad 100 tysięcy wyznawców żyje poza Indiami w Południowo-Wschodniej Azji, Australii, Afryce, U.S.A., a także w Europie, przede wszystkim w Wielkiej Brytanii.
2700 schodów w górę, 3200 schodów w dół
Wyruszamy do świątyni dżinijskiej Shatrunjaya z wioski Adpur i dzięki temu, że jesteśmy nieco wyżej, mamy do przejścia tylko 2700 stopni.
Do świątymi prowadzą schody. Świeccny wierni pokonują je w skarpetach lub bawełnianych kapciach, mnisi - boso.
Świeccy pielgrzymi wchodzą na wzgóże raz, uczestniczą w obrządku w świątyni i wracają, Mnisi, których nie sposób przeoczyć bo wyróżniają się swoimi białymi, trzyczęściowymi szatami - pokonują drogę w górę i w dół przynajmniej trzy razy. Do tego pomimo palącego słońca wbiegają drobnym truchtem, unikając przystawania i picia wody po drodze.
Świeccy pielgrzymi wchodzą na wzgóże raz, uczestniczą w obrządku w świątyni i wracają, Mnisi, których nie sposób przeoczyć bo wyróżniają się swoimi białymi, trzyczęściowymi szatami - pokonują drogę w górę i w dół przynajmniej trzy razy. Do tego pomimo palącego słońca wbiegają drobnym truchtem, unikając przystawania i picia wody po drodze.
Minęliśmy już połowę drogi, ale świątynia widoczna na szczycie góry, nadal jest bardzo daleko.
-"Jeszcze tylko tysiac stopni"- mniszka w białych szatach zwolniła i uśmiecha się do nas. -"Nie przystawajcie, dojdziecie!"
-"Jeszcze tylko tysiac stopni"- mniszka w białych szatach zwolniła i uśmiecha się do nas. -"Nie przystawajcie, dojdziecie!"
Droga wcale nie jest łatwa. Schody po tej stronie góry są dość strome, żar leje sie z nieba, powietrze stoi w miejscu. Ledwie od czasu do czasu, gdy podchodziny do stacji z wodą możemy chwilę odpocząć w cieniu drzew.
Widzimy, że mniszka czeka na nas.
-"Idźcie i myślcie o tym, że jesteście szczęściarzami. Jesteście przecież w najlepszym miejscu na ziemi. Docieńcie to".
-"Idźcie i myślcie o tym, że jesteście szczęściarzami. Jesteście przecież w najlepszym miejscu na ziemi. Docieńcie to".
Nie wiem czy dokładnie w tym momencie, gdy leje się z nas pot i strasznie bolą nogi potrafimy to docenić. Ze zdziwieniem patrzymy na mnichów, który kolejny raz nas mijają. Zdążyli już zbiec i teraz ponownie wbiegają na górę.
-"Ale mają kondycję!" - nie mogę wyjść z podziwu - "I pewnie wzmacnia ich wiara"
- "Tak, wiara i endorfiny"- potwierdza Piotrek.
- "Tak, wiara i endorfiny"- potwierdza Piotrek.
Część pielgrzymów ułatwia sobie drogę wynajmując tragarzy. Są wnoszeni na górę, na lektykach. Dwóch lub czterech tragarzy (w zależności od rodzaju lektyki i wagi wnoszonego) przenosi wiernych zarówno w górę, jak i na dół.
Wnoszeni są zarówno staruszkowie - co zrozumiałe, ale także zamożni pielgrzymi w młodszym wieku.
Co ciekawe, najżarliwiej modlące się osoby jakie spotykałampo drodze, to właśnie ci, wnoszeni na lektykach.
Co ciekawe, najżarliwiej modlące się osoby jakie spotykałampo drodze, to właśnie ci, wnoszeni na lektykach.
Shatrunjaya Temple
- "Jesteście jak my Dżinistami?" A mówicie po Hindusku?" - przystanęliśmy na placu przed świątynią i obserwujemy wiernych gdy podeszła do na trójka dzieci w odświętnych strojach.
Dzieci około 10-12 lat, które przyszły do świątyni z rodzicami. Bardzo się nudzą w czasie, gdy rodzice modlą się w środku.
Zostały na dziedzińcu z zadaniem usypania z piasku sfastyki - symbolu, który nam, Polakom kojarzy się jednoznacznie i tylko negatywnie, a w rzeczywistości jest symbolem szczęścia.
-"Chodźcie, chodźcie" - macha do nas znajoma mniszka i zaprasza do wejścia do środka świątyni - "Zobaczcie nasze obrzędy".
Gdy wchodzimy, jeszcze kilka osób zachęca nas do zajrzenia głębiej, ktoś ustępuje nam miejsca.
W środku, tłum ludzi. Każdy podchodzi jak najbliżej posągu Andesthvar Dada, jednego z bóstw dżanijskich. Ludzie podchodzą z płatkami kwiatów, zapalonymi świeczkami. Niektórzy modlą sie używając lusterka i kołatki czy młynka i kręcą młynkiem zerkając na drogę przed sobą przez lusterko. Śpiewy, zapach świec i kadzideł. Modlitwy.
W środku, tłum ludzi. Każdy podchodzi jak najbliżej posągu Andesthvar Dada, jednego z bóstw dżanijskich. Ludzie podchodzą z płatkami kwiatów, zapalonymi świeczkami. Niektórzy modlą sie używając lusterka i kołatki czy młynka i kręcą młynkiem zerkając na drogę przed sobą przez lusterko. Śpiewy, zapach świec i kadzideł. Modlitwy.
Szacunek i tolerancja
Jak zawsze, gdy znajdujemy się w podobnych miejscach, przestajemy robić zdjęcia. Z szacunku dla modlących się, dla zachowania intymności takich chwil.
Jak zawsze więc ze świątyni zostają nam wspomnienia, nigdy zdjęcia.
Dżiniści poza wiarą w Jiva - że każde stworzenie ma dusze, i Karma - że każda dusza równe prawo do dążenia do wyzwolenia, poza wiarą w Loca - wiarą, że wszechświat jest bezkresny i nieskończony, wierzą w Anekantavada czyli nie-jednostronność.
Według tej zasady, żaden pojedyńczy opis zagadnienia nie zawiera całej prawdy. Przedmiot rozważań, miejsce oraz warunki obserwacji (tu: upał i schody) wpływają na punkt widzenia. Dżiniści uważają, że rozważania powinno się prowadzić zawsze z różnych punktów widzenia. Dzięki temu potrafią być tolerancyjni dla wszelkich wiar i wyznań.
A ja zachęcam do zbierania własnych obserwacji i wybrania się w to szczególne miejsce na świecie, centrum Dżinizmu, do Palikany w stanie Gujarat w Indiach.
