
W pierwszym wpisie wspominałam, że moja przygoda z bieganiem rozpoczęła się dzięki treningom z psem. Chęć stworzenia psio-ludzkiego zespołu doprowadziła mnie do momentu, w którym znajduję się obecnie.
REKLAMA
Pierwsze treningi polegały na wzajemnej nauce i stopniowym budowaniu kondycji – zarówno mojej, jak i psiej. Naszym celem był start w zawodach dogtrekkingowych – jest to bieg, a w naszym przypadku marsz, na orientację. Długie spacery jednak szybko przestały nam wystarczać, Fadziastemu nawet bardziej niż mnie. Skubany, dużo lepiej sobie radził ze zmęczeniem i szybciej się regenerował niż ja.
Bieganie z Fadem miało spożytkować jego energię oraz zacieśnić nasze relacje. I wiecie co? Udało się! Z tygodnia na tydzień widzę postępy w treningach. Nauka komend oraz dyscypliny, jaką narzucają regularne treningi, owocuje także w codziennym życiu.
Początki – pierwsze próby biegania z psem nie są łatwe, ale nie ma się co zniechęcać
Mój Fado jest stworzeniem nadpobudliwym i bardzo szybko się dekoncentruje, zwłaszcza w nowych miejscach. Z tego powodu nie byłam w stanie biec ciągiem dłużej niż 30 sekund. Mój czworonożny kumpel bardziej się interesował trawą i listkami niż mną i bieganiem. Na początku bardzo mocno musiałam zwracać uwagę na psa. Z racji tego, że biega on przypięty smyczą do pasa biodrowego, jego nagłe zatrzymywanie się często kończyło się tym, że zatrzymywałam się na ławkach lub drzewach :). Na szczęście psiaki szybko łapią o co w bieganiu chodzi i już po kilku, kilkunastu treningach można spokojnie biegać.
Komendy – pies, który rozróżnia kierunki
Założenie w dogtrekkingu jest takie, że pies przypięty do właściciela ma biec z przodu (jak w zaprzęgu), komendy są więc niezbędne do „kierowania” futrzakiem, zwłaszcza że większość zawodów odbywa się na zalesionych terenach. Ja wprowadziłam pięć poleceń:
• Prawo i lewo – cobyśmy się nie rozbiegali i nie plątali między drzewami.
• Przód – pozwala uniknąć nagłego hamowania psa celem niuchnięcia źdźbła trawki, najczęściej używam tej komendy gdy widzę, że Fado zwalnia lub biega na boki i obwąchuje teren.
• Spokój – przydatne przy zbieganiu z górki lub w terenie kamienistym.
• Stój – przydatne zawsze, gdy trzeba się zatrzymać.
Wszystkich komend używam także na co dzień, a miny ludzi, którzy widzą psa znającego kierunki są bezcenne. :)
Założenie w dogtrekkingu jest takie, że pies przypięty do właściciela ma biec z przodu (jak w zaprzęgu), komendy są więc niezbędne do „kierowania” futrzakiem, zwłaszcza że większość zawodów odbywa się na zalesionych terenach. Ja wprowadziłam pięć poleceń:
• Prawo i lewo – cobyśmy się nie rozbiegali i nie plątali między drzewami.
• Przód – pozwala uniknąć nagłego hamowania psa celem niuchnięcia źdźbła trawki, najczęściej używam tej komendy gdy widzę, że Fado zwalnia lub biega na boki i obwąchuje teren.
• Spokój – przydatne przy zbieganiu z górki lub w terenie kamienistym.
• Stój – przydatne zawsze, gdy trzeba się zatrzymać.
Wszystkich komend używam także na co dzień, a miny ludzi, którzy widzą psa znającego kierunki są bezcenne. :)
Jak zacząć?
Wcale nie trzeba mieć specjalistycznego sprzętu. Dla człowieka najważniejsze są wygodne buty (warto przejść się do sklepu, gdzie zrobią pomiar stopy), a dla psa szelki i człowiek na drugim końcu smyczy.
My dodatkowo używamy pasa biodrowego (zrobionego z uprzęży wspinaczkowej) i smyczy z amortyzatorem – dzięki pasowi nie trzymam smyczy w ręku, co jest wygodne przy bieganiu, a smycz amortyzuje szarpnięcia na linii pies – człowiek.
Jak trenować?
Po prostu wydłużać spacery. Jak to przestanie wystarczać Tobie i Twojemu psiakowi przyspiesz albo zacznij truchtać. Pamiętaj, że teraz temperatury w ciągu dnia mogą być niebezpieczne dla psiaka, więc jeżeli chcesz trenować, to rób to wcześnie rano albo późnym wieczorem i ZAWSZE miej przy sobie wodę dla psa!
Po prostu wydłużać spacery. Jak to przestanie wystarczać Tobie i Twojemu psiakowi przyspiesz albo zacznij truchtać. Pamiętaj, że teraz temperatury w ciągu dnia mogą być niebezpieczne dla psiaka, więc jeżeli chcesz trenować, to rób to wcześnie rano albo późnym wieczorem i ZAWSZE miej przy sobie wodę dla psa!
Najfajniejsze w tym sporcie jest to, że można go uprawiać z każdym psiakiem! :)
