Adwokaci dobrej zmiany
Dubois i Stępiński
07 lipca 2016, 16:05·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 07 lipca 2016, 16:05 Zanim zostali adwokatami, musieli złożyć ślubowanie.
Każdy z nich publicznie przyrzekł ze wszystkich sił przyczyniać się do ochrony praw i wolności obywatelskich.
Potem poszli do polityki. Wgrali wybory i zostali posłami.
Nikt nie zwolnił ich z przysięgi.
Wszyscy znają kodeks etyki zawodowej, więc wiedzą, co adwokatowi nie przystoi.
Wszyscy przemilczeli ułaskawienie nieprawomocnie skazanego.
Nie potępili nocnych ślubowań.
Karnie głosowali za ubezwłasnowolnieniem Trybunału Konstytucyjnego i inwigilacją.
Nie domagają się opublikowania wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Niektórzy wręcz twierdzą, że to opinia.
Nie reagują na grubiańskie ataki na sędziów.
Któż to taki? Nasi korporacyjni koledzy. Jeszcze adwokaci, czy już funkcjonariusze suwerena?