Hasło reklamowe, którego głównym przeznaczeniem jest promocja na zewnątrz, bardzo dobrze oddaje to co mogą przeżywać Płocczanie dzięki działaniom władz.

REKLAMA
"Mieliśmy" już Prezydenta Nowackiego, teraz "mieliśmy" również Turniej o dziką kartę Ligi Mistrzów w piłce ręcznej.
Tym razem Prezydent, jak wynika z artykułu GW Płock, sam zadzwonił pochwalić się dziennikarzom o organizacji przez Płock Turnieju. Przyznam, że bardzo, jako kibica piłki ręcznej i Wisły Płock ucieszyła mnie ta informacja. Niestety okazała się nieprawdą.
Szkoda, że znów ktoś coś przeoczył, nie doczytał. Jak się okazuje informacja nie została podana na oficjalnej stronie Federacji, a w wewnętrznej platformie Wydziału Komunikacji.
Oczywiście można "usprawiedliwiać" to tym, że strony wyglądają podobnie a do serwisu wewnętrznego był dostęp z zewnątrz. Jednak, czy tak ważnej informacji nie powinny zweryfikować, chociażby mailem/telefonem do rzecznika Federacji odpowiednie służby w Urzędzie Miasta Płocka?
Mieliśmy już kompromitację wizerunkową miasta, które w oficjalnej publikacji nie wiedziało jak nazywa się jego Prezydent.
Czy po tamtym wydarzeniu nie powinno pojawić się wzmożona czujność? Wprowadzić procedury weryfikacyjne?
Nic nie wskazuje na to, aby w przyszłości podobne wydarzenia nie miały miejsca. Co najmniej dwa następne lata zapowiadają się, jako "wrażeń moc".