Kuba Wojewódzki z kumplem puścili bąka i Internet przeciwko nim zakipiał oburzeniem, a media z radością ich miażdżyły. Ale gdy rodzice zabili niemowlaka – zgotowano nam telenowelę z celebrytami i wodotryskami.
Autorka bulwersujących książek „czarodziejki.com” i "RAJ", tłumaczka amerykańskiego bestsellera „Full Service”.
Dopiero pół roku po fałszywym zawiadomieniu policji o porwaniu dziecka, z zarzutem zabójstwa aresztowano straszną, zwyrodniałą matkę. Matkę, która kłamała, że ktoś ją uderzył i ukradł jej dziecko, później ustami karykaturalnego szeryfa przekonywała nas, że kocyk był śliski i dziecko się wyśliznęło, która później pokazywała pierwsze i potem drugie miejsce „ukrycia” zwłok córeczki.
Ciałko odkamienowano, zrobiono sekcję zwłok. Rodzice wtedy chodzili do kina i do fryzjera, zmieniali uczesania i kolory włosów, pokazywali swój ból i kolejne kłamstwa do obiektywów, brylowali w mediach. Mediach równie niedojrzałych jak zwyrodniali rodzice. Nie zajmujących się ślimaczącym się śledztwem, tylko rodzinnymi problemami nowonarodzonych celebrytów. Co odcinek to wierszówka.
Aż pół roku sprawne służby demokratycznego państwa potrzebowały, żeby jednak stwierdzić, że to nie był zwykły wypadek. Że zwyczajnie ktoś śmierci jest winien. Bo dopiero teraz anatomopatolodzy orzekli, że tu był „nagły i gwałtowny charakter śmierci”. ŻENADA.
Osadzona teraz na trzy miesiące w areszcie matka dziecka ma nawet własną stronę na fb. Nie wiem czy zakładała ją sama, czy zrobił to ktoś za nią. Gdy publikuję ten wpis, strona ma 838 „lajków”. Dobrze, że nie dla matki, tylko dla nienawistnych dla niej komentarzy. Ja także je lubię:
Paulina G.: to są łzy rozpaczy czy łzy szczęścia że dziecka sie pozbyłaś?
Alina K.: śliczne miałaś dziecko, nigdy się nie dowiesz jak by wyglądała za parę lat. A wielka szkoda… Nie wiesz co straciłaś, nie zasługujesz by być matką.
Kornelia N.: Mogłaś komuś to dziecko oddać a nie zabijać!!!
Tomek F.: Hu* a nie matka!
Błażejek T.: To nie człowiek, to potwór, jak można coś takiego zrobić własnej jedynej córce? Gdybym ja był sędzią to nie dałbym jej takiej kary, jaka jest obecnie, tylko dożywocie plus jakieś tortury, żeby umierała powoli. Kto to widział, własnej córce coś takiego zrobić? To zwierzę... celebrytka je****
Rafał W.: Za to co zrobiłaś tej biednej Madzi – zawiśniesz na stryczku!
Niestety, Katarzyna W. nie będzie poddana torturom, nie zawiśnie na stryczku, nie dostanie dożywocia. Prawdopodobnie w najgorszym dla niej razie po 25 latach wyjdzie na wolność – już będzie bez szans na kolejne dziecko. Takie prawo. Oczywiście będą próby dowiedzenia, że – jak u Andersa Brejvika – była niepoczytalna. Wtedy będzie miała szansę kolejne dziecko skrzywdzić…
Nienawidzę poprawności politycznej, salonowych ą i ę, mówienia zakłamanych ale popularnych półprawd i półocen. A tyle ich przecież było, bo „poczekajmy do wyroku”. A sędziny to też ludzie – jak my! Ja uważam, że ta parka godna jest największego potępienia i że media mają moralny obowiązek zaszczuć ich, żądać najwyższego wyroku kary, podbudzać społeczną wobec degeneratów niechęć i odrazę. Żeby już nikt, nigdy więcej, nie bawił się i nie miał awansów z powodu śmierci swojego dziecka!
I żeby za spowodowanie/dopuszczenie do jego śmierci ZAWSZE ponosił bolesną, maksymalnie wysoką karę.
PS
I niech jakiś niezależny sędzia zbada, kto w policji i prokuraturze jest odpowiedzialny za to, że na akt oskarżenia czekamy tak długo. I jaka w tej ponurej historii jest rola tego żałosnego „detektywa” Rutkowskiego, który jednocześnie odkrywa i zakrywa, atakuje i broni.