A jaki to śmiech, gdy Andrzej Rozenek wziął w obronę ex-Prezydenta, że to wcale nie był alkohol, tylko planowana operacja!
Jaka żenada! Ola Kwaśniewska jak tłumaczyła ojca chorobą filipińską, to się chociaż popłakała, taka szczera była. A ten nawet łzy za nim nie uronili...